![To ja w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach ja reagująca na zmiany ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie ja naprawiająca serce by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA od początku od pierwszych słów aż do teraz. Prawdziwa szczera choć na różnych etapach wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki a Ty zdecyduj czy znów na nowo chcesz mnie poznać.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
![Nadal wierzysz że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz że nadejdzie taki dzień gdy idąc ulicą zatrzyma się i powie: cholera ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi może jeszcze zagra na gitarze czekając aż wyjdziesz na balkon wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój obie wiemy że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem nie powinno się patrzeć wstecz ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej inaczej? Chwilową radość kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu.](http://files.moblo.pl/0/9/75/av65_97542_avatar3_c-b.png) |
Nadal wierzysz, że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz, że nadejdzie taki dzień, gdy idąc ulicą, zatrzyma się i powie: cholera, ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi, może jeszcze zagra na gitarze, czekając aż wyjdziesz na balkon, wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój, obie wiemy, że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem, nie powinno się patrzeć wstecz, ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa, które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję, że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej, inaczej? Chwilową radość, kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie, którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu.
|
|
![Nadal wierzysz że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz że nadejdzie taki dzień gdy idąc ulicą zatrzyma się i powie: cholera ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi może jeszcze zagra na gitarze czekając aż wyjdziesz na balkon wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój obie wiemy że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem nie powinno się patrzeć wstecz ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej inaczej? Chwilową radość kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu.](http://files.moblo.pl/0/9/75/av65_97542_avatar3_c-b.png) |
Nadal wierzysz, że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz, że nadejdzie taki dzień, gdy idąc ulicą, zatrzyma się i powie: cholera, ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi, może jeszcze zagra na gitarze, czekając aż wyjdziesz na balkon, wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój, obie wiemy, że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem, nie powinno się patrzeć wstecz, ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa, które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję, że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej, inaczej? Chwilową radość, kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie, którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu.
|
|
![Dlaczego zawsze gdy chcemy zacząć wszystko od nowa musisz zawsze się pojawić. Zawsze gdy zapominam o Tobie i jestem szczęśliwa Ty nagle musisz mi sie przypomnieć i wszystko spieprzyć. Całę moje szczęście które próbowałam zbudować Ty musisz po prostu przewrócić do góry nogami.](http://files.moblo.pl/0/9/75/av65_97542_avatar3_c-b.png) |
Dlaczego zawsze gdy chcemy zacząć wszystko od nowa musisz zawsze się pojawić. Zawsze gdy zapominam o Tobie i jestem szczęśliwa Ty nagle musisz mi sie przypomnieć i wszystko spieprzyć. Całę moje szczęście, które próbowałam zbudować Ty musisz po prostu przewrócić do góry nogami.
|
|
![Czasem nie potrzeba wielu lat aby mieć pewność że właśnie ta osoba jest kimś z kim chce się spędzić całe życie. Czasem wystarczy tylko trochę tylko kilka trudnych chwil które stawiają te dwie osoby na skraju przepaści i sprawiają że oni trwają nadal że nikt nie spada w dół ale ukochani ciągną się ku górze. Prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko i nawet kiedy niebo spada nam na głowę to ona się nie poddaje. I my też się nie poddajmy dajmy z siebie jeszcze trochę bo ja nie wiem jak mogłabym bez Ciebie żyć. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Czasem nie potrzeba wielu lat aby mieć pewność, że właśnie ta osoba jest kimś z kim chce się spędzić całe życie. Czasem wystarczy tylko trochę, tylko kilka trudnych chwil, które stawiają te dwie osoby na skraju przepaści i sprawiają, że oni trwają nadal, że nikt nie spada w dół, ale ukochani ciągną się ku górze. Prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko i nawet kiedy niebo spada nam na głowę to ona się nie poddaje. I my też się nie poddajmy, dajmy z siebie jeszcze trochę, bo ja nie wiem jak mogłabym bez Ciebie żyć. / napisana
|
|
![Czasem patrzę wstecz i widzę tak mocno szary obraz. Tu łzy tam cierpienie gdzieś obok tęsknota. Dzień za dniem nie przynosił niczego dobrego jedynie ból który zabierał mi samą siebie. Uciekłam od swojego życia na tyle daleko że nikt nie był w stanie mnie znaleźć byłam w takim stanie że nikt nie mógł mnie utrzymać. Gubiłam się w własnych myślach tak bardzo podziurawiona. I byłabym taka nadal ciągle wracająca do swojej przeszłości i szukająca drogi której już dawno nie było. Ja tylko trzymałam się sentymentu i przyzwyczajenia nie miałam w sobie uczuć. Później spotkałam Ciebie i pokazałeś mi że mogę żyć od nowa. Dałeś mi nadzieję dałeś mi szanse na inne życie. Zasiałeś wszystko od początku. Wyrzuciłeś ze mnie co złe aby dziś wspólnie tworzyć wyjątkową całość. Cieszę się że jesteś i otulasz mnie miłością jakiej zawsze pragnęłam. Stworzyłeś mnie od nowa jesteś wszystkim najlepszym co tylko mam. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Czasem patrzę wstecz i widzę tak mocno szary obraz. Tu łzy, tam cierpienie, gdzieś obok tęsknota. Dzień za dniem nie przynosił niczego dobrego, jedynie ból, który zabierał mi samą siebie. Uciekłam od swojego życia na tyle daleko, że nikt nie był w stanie mnie znaleźć, byłam w takim stanie, że nikt nie mógł mnie utrzymać. Gubiłam się w własnych myślach, tak bardzo podziurawiona. I byłabym taka nadal, ciągle wracająca do swojej przeszłości i szukająca drogi, której już dawno nie było. Ja tylko trzymałam się sentymentu i przyzwyczajenia, nie miałam w sobie uczuć. Później spotkałam Ciebie i pokazałeś mi, że mogę żyć od nowa. Dałeś mi nadzieję, dałeś mi szanse na inne życie. Zasiałeś wszystko od początku. Wyrzuciłeś ze mnie co złe, aby dziś wspólnie tworzyć wyjątkową całość. Cieszę się, że jesteś i otulasz mnie miłością jakiej zawsze pragnęłam. Stworzyłeś mnie od nowa, jesteś wszystkim najlepszym co tylko mam. / napisana
|
|
![Drogi losie tak bardzo dawno do Ciebie nie zwracałam z żadną prośbą a tym bardziej z podziękowaniem bo gówno właściwie Tobie zawdzięczam. Widzisz mnie codziennie. Przyglądasz się mojemu cierpieniu już od półtora roku i nie zamierzasz nic z tym zrobić? Dobrze wiesz że jestem naprawdę dobrym człowiekiem tylko potrzebuję tego światełka że jest dla mnie szansa na coś nowego. Zwróć uwagę jak każdego ranka uśmiecham się do otaczających mnie ludzi zaś gdy wracam do swoich czterach ścian to walczę z tym bólem. Mimo że zakrywam go różnymi spódniczkami bądź sukienkami a także idealnym makijażem to tak nie pomaga. Wystaczy jedno słowo i wtedy nic nie da się naprawić. Mam dosyć wiecznej zimy w swoim życiu. Ten mróz zamroził mój najważniejszy organ którym jest serce. Potrzebuję kolejnej wiosny by moja pikawa zaczęła odpowiednio bić. Nic innego nie może mnie uratować.](http://files.moblo.pl/0/9/75/av65_97542_avatar3_c-b.png) |
Drogi losie, tak bardzo dawno do Ciebie nie zwracałam z żadną prośbą, a tym bardziej z podziękowaniem, bo gówno właściwie Tobie zawdzięczam. Widzisz mnie codziennie. Przyglądasz się mojemu cierpieniu już od półtora roku i nie zamierzasz nic z tym zrobić? Dobrze wiesz, że jestem naprawdę dobrym człowiekiem, tylko potrzebuję tego światełka, że jest dla mnie szansa, na coś nowego. Zwróć uwagę, jak każdego ranka uśmiecham się do otaczających mnie ludzi, zaś gdy wracam do swoich czterach ścian to walczę z tym bólem. Mimo, że zakrywam go różnymi spódniczkami bądź sukienkami, a także idealnym makijażem to tak nie pomaga. Wystaczy jedno słowo i wtedy nic nie da się naprawić. Mam dosyć wiecznej zimy w swoim życiu. Ten mróz zamroził mój najważniejszy organ, którym jest serce. Potrzebuję kolejnej wiosny, by moja pikawa zaczęła odpowiednio bić. Nic innego nie może mnie uratować.
|
|
![Kiedy przestałam Cię kochać? Kiedy przestałam o Tobie myśleć? Kiedy pozwoliłam być zniknął z mojego życia? Kiedy zaakceptowałam Twój nowy związek? Zastanawiam się ile minęło czasu aż doszłam do wniosku że nie jesteś już ważny że Cię nie potrzebuję. To chyba nie stało się nagle a z dnia na dzień jakby mniej było Cię w moich myślach. Jednego dnia nie wyobrażałam sobie życia bez Ciebie drugiego nienawidziłam a później znowu kochałam. Wspomnienia blakły jak kartki z kalendarza a widząc Cię szczęśliwe z inną moja miłość gasła. Ostatnio przeglądałam stare wiadomości i nie czułam bólu ani urazy. Usunęłam je nie roniąc nawet jednej łzy tak jak do tej pory miałam w zwyczaju. Skrzywdziłeś mnie to prawda ale pozwoliłam Ci na to bo myślałam że to jedyny sposób by zatrzymać Cię przy sobie. Czy potrafiłabym o Tobie zapomnieć gdybyś nadal był sam jak ja?](http://files.moblo.pl/0/9/75/av65_97542_avatar3_c-b.png) |
Kiedy przestałam Cię kochać? Kiedy przestałam o Tobie myśleć? Kiedy pozwoliłam być zniknął z mojego życia? Kiedy zaakceptowałam Twój nowy związek? Zastanawiam się ile minęło czasu aż doszłam do wniosku, że nie jesteś już ważny, że Cię nie potrzebuję. To chyba nie stało się nagle, a z dnia na dzień jakby mniej było Cię w moich myślach. Jednego dnia nie wyobrażałam sobie życia bez Ciebie, drugiego nienawidziłam, a później znowu kochałam. Wspomnienia blakły jak kartki z kalendarza, a widząc Cię szczęśliwe z inną moja miłość gasła. Ostatnio przeglądałam stare wiadomości i nie czułam bólu ani urazy. Usunęłam je nie roniąc nawet jednej łzy tak, jak do tej pory miałam w zwyczaju. Skrzywdziłeś mnie to prawda, ale pozwoliłam Ci na to, bo myślałam, że to jedyny sposób by zatrzymać Cię przy sobie. Czy potrafiłabym o Tobie zapomnieć gdybyś nadal był sam, jak ja?/
|
|
![Cholernie zazdroszczę ludziom którzy są w stanie spojrzeć w twarz życiu i powiedzieć nic bym nie zmienił. i.love.m](http://files.moblo.pl/0/6/41/av65_64104_14.jpg) |
Cholernie zazdroszczę ludziom, którzy są w stanie spojrzeć w twarz życiu i powiedzieć - nic bym nie zmienił. /i.love.m
|
|
![Nie potrafię chyba opisać i poczuć tego co On kiedy się dowie. To chyba zbyt trudne dla każdego. To zbyt wielki ciężar by zarzucić go sobie na plecy i po prostu iść dalej. Nie da się. Trzeba z tym żyć. Żyć nie tylko z poczuciem winy ale także z pretensjami. To będzie trudny okres. Trudny bo nawet jeśli z biegiem czasu zacznie się uśmiechać i żartować jak kiedyś to w oczach na zawsze już pozostanie ból na sercu głęboka rana. Ból na który nie pomaga apap. Rana na którą nie nakleisz plastra. Przez głowę przebiega mi tyle myśli. Nie potrafię ich już wyłapać i posklejać w całość. To za dużo. Brak mi słów. Brak czegokolwiek. i.love.m](http://files.moblo.pl/0/6/41/av65_64104_14.jpg) |
Nie potrafię chyba opisać i poczuć tego co On, kiedy się dowie. To chyba zbyt trudne dla każdego. To zbyt wielki ciężar, by zarzucić go sobie na plecy i po prostu iść dalej. Nie da się. Trzeba z tym żyć. Żyć nie tylko z poczuciem winy, ale także z pretensjami.
To będzie trudny okres. Trudny, bo nawet jeśli z biegiem czasu zacznie się uśmiechać i żartować jak kiedyś, to w oczach na zawsze już pozostanie ból, na sercu głęboka rana. Ból, na który nie pomaga apap. Rana, na którą nie nakleisz plastra.
Przez głowę przebiega mi tyle myśli. Nie potrafię ich już wyłapać i posklejać w całość. To za dużo. Brak mi słów. Brak czegokolwiek. /i.love.m
|
|
![Szok. Tak to odpowiednie słowo. Choć sama nie wiem bo w chwili gdy się o tym dowiedziałam odezwało się wiele uczuć. Szok niedowierzanie współczucie strach.. Znajomy. Kierowca. Wymuszenie. Wypadek. Szpital. Poważny wypadek. Mój znajomy choć znamy się krótko ale też dość długo by nie przejść obok tego obojętnie – znajomy wracał wieczorem do domu niestety nie dojechał. Obudził się w szpitalu. Obudził się. Wystarczający powód by ten ciężar niepewności spadł. Niestety. Nie będziemy się z tego śmiać wspólnie gdy wróci. Nie będziemy zadawać pytań ani oczekiwać żadnych odpowiedzi. To będzie trudny okres. Dlaczego? Powiem krótko – nie jechał sam. Był też pasażer.. dokładniej – pasażerka Jego narzeczona. Nie żyje. CDN.](http://files.moblo.pl/0/6/41/av65_64104_14.jpg) |
Szok. Tak, to odpowiednie słowo. Choć sama nie wiem, bo w chwili, gdy się o tym dowiedziałam, odezwało się wiele uczuć. Szok, niedowierzanie, współczucie, strach..
Znajomy. Kierowca. Wymuszenie. Wypadek. Szpital. Poważny wypadek. Mój znajomy, choć znamy się krótko, ale też dość długo, by nie przejść obok tego obojętnie – znajomy, wracał wieczorem do domu, niestety nie dojechał. Obudził się w szpitalu. Obudził się. Wystarczający powód, by ten ciężar niepewności spadł. Niestety. Nie będziemy się z tego śmiać wspólnie, gdy wróci. Nie będziemy zadawać pytań, ani oczekiwać żadnych odpowiedzi. To będzie trudny okres. Dlaczego? Powiem krótko – nie jechał sam. Był też pasażer.. dokładniej – pasażerka, Jego narzeczona. Nie żyje. / CDN.
|
|
![02.12.2015 Pisałam o tym już kiedyś.. Nie jesteś żadnym dodatkiem. Jesteś częścią mnie jesteś mną. Nie tak jak dłonie czy nogi. Bez ręki można przecież żyć. Ta część mnie która nosi Twoje imię jest nienamacalna. Nie potrafię oddać jej kształtów. Nie można jej dotknąć ani zobaczyć ale wiem że bez niej upadnę i nic nie będzie w stanie mnie podnieść tak jak ona. Tak jak Ty. Tak jak Ty – bo może ktoś lub coś podałby mi w końcu dłoń po którą spróbowałabym sięgnąć z nadzieją że będzie jak dawniej. Lecz wiem że nie będzie. Może potrafiłabym się uśmiechnąć szczerze od czasu do czasu. Może w końcu zasnęłabym nie brudząc poduszki czarnym tuszem. Może.. Ale to tak jakby ktoś podarł Ci ulubioną bluzkę. Zaszyjesz dziurę lecz bluzka nigdy już nie będzie taka sama. I nawet jeśli umiałabym oddychać tak jak teraz to zupełnie innym powietrzem. P. aka i.love.m](http://files.moblo.pl/0/6/41/av65_64104_14.jpg) |
02.12.2015 Pisałam o tym już kiedyś.. Nie jesteś żadnym dodatkiem. Jesteś częścią mnie, jesteś mną. Nie tak, jak dłonie, czy nogi. Bez ręki można przecież żyć. Ta część mnie, która nosi Twoje imię, jest nienamacalna. Nie potrafię oddać jej kształtów. Nie można jej dotknąć ani zobaczyć, ale wiem, że bez niej upadnę i nic nie będzie w stanie mnie podnieść, tak jak ona. Tak jak Ty.
Tak jak Ty – bo może ktoś lub coś podałby mi w końcu dłoń, po którą spróbowałabym sięgnąć z nadzieją, że będzie jak dawniej. Lecz wiem, że nie będzie. Może potrafiłabym się uśmiechnąć szczerze od czasu do czasu. Może w końcu zasnęłabym nie brudząc poduszki czarnym tuszem. Może.. Ale to tak, jakby ktoś podarł Ci ulubioną bluzkę. Zaszyjesz dziurę, lecz bluzka nigdy już nie będzie taka sama. I nawet jeśli umiałabym oddychać tak jak teraz, to zupełnie innym powietrzem. / P. aka i.love.m
|
|
|
|