głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lovestick

coś  jakby chłodny oddech na twarzy  wyrwało mnie ze snu. pokój tonął w szarości nadchodzącego świtu. przetarłam oczy dłonią.  Pomóż mi...  usłyszałam nagle cichy szept  tuż przed sobą. rozejrzałam się  pokój jednak był pusty.  Potrzebuję cię..  ktoś szepnął  tym razem nieco wyraźniej. spojrzałam przed siebie. stała w nogach łóżka  dłońmi obejmując metalowe pręty. jej cienka sukienka powiewała na nieistniejącym wietrze  a oczy uwalniały nieprawdziwe łzy. serce podeszło mi do gardła.   Jak..Jak ty..Przecież...  urywanym szeptem próbowałam zadać jakieś konkretne pytanie.   Pomóż mi  tu jest tak okropnie.   mówiła ledwo słyszalnie  a po jej policzkach wciąż ciekły łzy.   Przecież ty umarłaś. Ciebie nie ma. Nie istniejesz już.  powiedziałam głośniej  utwierdzając w tym nie tyle ją  co siebie. lecz ona jakby nie słyszała. oblana zimnym potem usiadłam i próbowałam uspokoić serce.   Jestem tu taka samotna...  szepnęła jeszcze i wraz z pierwszym promieniem słońca  rozpłynęła się w powietrzu. N

nieswiadomosc dodano: 17 grudnia 2011

coś, jakby chłodny oddech na twarzy, wyrwało mnie ze snu. pokój tonął w szarości nadchodzącego świtu. przetarłam oczy dłonią.- Pomóż mi...- usłyszałam nagle cichy szept, tuż przed sobą. rozejrzałam się, pokój jednak był pusty.- Potrzebuję cię..- ktoś szepnął, tym razem nieco wyraźniej. spojrzałam przed siebie. stała w nogach łóżka, dłońmi obejmując metalowe pręty. jej cienka sukienka powiewała na nieistniejącym wietrze, a oczy uwalniały nieprawdziwe łzy. serce podeszło mi do gardła. - Jak..Jak ty..Przecież...- urywanym szeptem próbowałam zadać jakieś konkretne pytanie. - Pomóż mi, tu jest tak okropnie. - mówiła ledwo słyszalnie, a po jej policzkach wciąż ciekły łzy. - Przecież ty umarłaś. Ciebie nie ma. Nie istniejesz już.- powiedziałam głośniej, utwierdzając w tym nie tyle ją, co siebie. lecz ona jakby nie słyszała. oblana zimnym potem usiadłam i próbowałam uspokoić serce. - Jestem tu taka samotna...- szepnęła jeszcze i wraz z pierwszym promieniem słońca, rozpłynęła się w powietrzu./N

 kochanie jesteś zazdrosna?  nie   a dostane buziaka?   niech ona ci da..  kwejk. OTÓŻ TO!

zozolandia dodano: 17 grudnia 2011

-kochanie jesteś zazdrosna? -nie - a dostane buziaka? - niech ona ci da.. /kwejk. OTÓŻ TO!

no już nie przesadzaj   teksty nieswiadomosc dodał komentarz: no już nie przesadzaj^^ do wpisu 17 grudnia 2011
trzy opakowania chusteczek  ciepły koc  herbata  i gigabajty smutnych piosenek.

zozolandia dodano: 16 grudnia 2011

trzy opakowania chusteczek, ciepły koc, herbata i gigabajty smutnych piosenek.

w nim  znajduję wszystko  czego Tobie brakowało.

zozolandia dodano: 16 grudnia 2011

w nim znajduję wszystko, czego Tobie brakowało.

Jestem Julią na wysokim  balkonie  zawisła krzyczę 'wróć'. wołam 'wróć'. ♥ mój ulubiony wiersz. teksty zozolandia dodał komentarz: Jestem Julią na wysokim balkonie, zawisła krzyczę 'wróć'. wołam 'wróć'. ♥ mój ulubiony wiersz. do wpisu 16 grudnia 2011
rozległ się dźwięk ulubionej piosenki. obracał telefon w palcach  wsłuchując się w jej słowa. oczywiście nie odebrał. po chwili telefon umilkł. minęła minuta  dwie  trzy. znów dzwoniła.  czy nadal nie zrozumiała  że to był definitywny koniec?     pytał sam siebie. nie odbierał już szóstego z rzędu połączenia. po dziewiątym nie wytrzymał i rzucił telefonem o ścianę. ten rozleciał się na kilka części  natychmiastowo milknąc. leżał tam  na podłodze  a on walcząc z myślami usiadł na łóżku. czego chciała ? dlaczego tak uparcie dzwoniła ? nie wiedział i nie chciał się dowiedzieć. zostawiając telefon w częściach  zasnął. tej nocy męczyły go koszmary. o świcie wstał  zebrał telefon  odnajdując ponad trzydzieści połączeń i wiadomości głosowych. odsłuchał kilka z nich  więcej po prostu nie dał rady.  potrzebuje cię    umieram    oddzwoń  proszę .  już nie mogę    plątaninę podobnych słów słuchał przez około 10 minut. wiedział  że to jego wina. o jej śmierci dowiedział się z radia.  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 15 grudnia 2011

rozległ się dźwięk ulubionej piosenki. obracał telefon w palcach, wsłuchując się w jej słowa. oczywiście nie odebrał. po chwili telefon umilkł. minęła minuta, dwie, trzy. znów dzwoniła. "czy nadal nie zrozumiała, że to był definitywny koniec? " - pytał sam siebie. nie odbierał już szóstego z rzędu połączenia. po dziewiątym nie wytrzymał i rzucił telefonem o ścianę. ten rozleciał się na kilka części, natychmiastowo milknąc. leżał tam, na podłodze, a on walcząc z myślami usiadł na łóżku. czego chciała ? dlaczego tak uparcie dzwoniła ? nie wiedział i nie chciał się dowiedzieć. zostawiając telefon w częściach, zasnął. tej nocy męczyły go koszmary. o świcie wstał, zebrał telefon, odnajdując ponad trzydzieści połączeń i wiadomości głosowych. odsłuchał kilka z nich, więcej po prostu nie dał rady. "potrzebuje cię", "umieram", "oddzwoń, proszę". "już nie mogę" - plątaninę podobnych słów słuchał przez około 10 minut. wiedział, że to jego wina. o jej śmierci dowiedział się z radia./ nieswiadomosc

kiedy z pozoru mówisz jej wszystko  jednak te najbardziej niewygodne szczegóły zachowując dla siebie  w obawie że w przypadku nagłej kłótni  może wykorzystać to przeciw tobie   to nie jest prawdziwa przyjaźń.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 15 grudnia 2011

kiedy z pozoru mówisz jej wszystko, jednak te najbardziej niewygodne szczegóły zachowując dla siebie, w obawie że w przypadku nagłej kłótni, może wykorzystać to przeciw tobie - to nie jest prawdziwa przyjaźń. / nieswiadomosc

moje. podpisuj na przyszłość. teksty nieswiadomosc dodał komentarz: moje. podpisuj na przyszłość. do wpisu 15 grudnia 2011
mówi do mnie  a słowa spadają z jej ust wprost do kawy razem z okruszkami żurawinowej babeczki. właściwie tylko cztery zdania. nie  pięć. nie chcę tego słyszeć   ale jest już za późno. fakty wkradają się do mojej głowy i dźgają mnie nożem prosto w serce. a kiedy dochodzi do tej najgorszej części...  ciało znaleziono w motelu  była sama...  ... ściany wstają naokoło mnie  ktoś zamyka drzwi na klucz. potakuję  jakbym słuchała  jakbyśmy naprawdę rozmawiały  a ona nie dostrzega różnicy. Nie jest dobrze  gdy dziewczynki umierają.   Motylki  L. H. Anderson

nieswiadomosc dodano: 15 grudnia 2011

mówi do mnie, a słowa spadają z jej ust wprost do kawy razem z okruszkami żurawinowej babeczki. właściwie tylko cztery zdania. nie, pięć. nie chcę tego słyszeć , ale jest już za późno. fakty wkradają się do mojej głowy i dźgają mnie nożem prosto w serce. a kiedy dochodzi do tej najgorszej części... "ciało znaleziono w motelu, była sama..." ... ściany wstają naokoło mnie, ktoś zamyka drzwi na klucz. potakuję, jakbym słuchała, jakbyśmy naprawdę rozmawiały, a ona nie dostrzega różnicy. Nie jest dobrze, gdy dziewczynki umierają./ "Motylki" L. H. Anderson

I cały czas wierzyłam  że cię znajdę.  Czas przyniósł mi twoje serce.  Kochałam cię przez tysiąc lat.  Kocham cię tysiąc razy bardziej.    http:  www.youtube.com watch?v=rtOvBOTyX00 feature=player embedded

zozolandia dodano: 15 grudnia 2011

I cały czas wierzyłam, że cię znajdę. Czas przyniósł mi twoje serce. Kochałam cię przez tysiąc lat. Kocham cię tysiąc razy bardziej. // http://www.youtube.com/watch?v=rtOvBOTyX00&feature=player_embedded

kierowałam sie sercem  obecnie już go nie posiadam. rozumu z resztą też. chyba postradałam zmysły.   170cm.pecha

zozolandia dodano: 14 grudnia 2011

kierowałam sie sercem, obecnie już go nie posiadam. rozumu z resztą też. chyba postradałam zmysły. /170cm.pecha

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć