 |
|
patrzył się na mnie więc wiem co to podekscytowanie,dziwko.
|
|
 |
|
patrzyłam w jego błękitne oczy więc wiem co to niebo,dziwko.
|
|
 |
|
wszyscy cieszą się ze zbliżających się wakacji. ale mnie one nie uszczęśliwiają. a dlaczego? otóż nie mogę znieść myśli, że po tych wakacjach już nic nie będzie takie jak dawniej. nie mogę uwierzyć, że już nie będę widziała Cię na szkolnym korytarzu, że nie podjedziesz i nie będziesz mnie łaskotał, że nie będę czuła Twoich perfum i Ciebie. to wszystko doprowadza mnie do szaleństwa. za bardzo Cię potrzebuje, a Ty mnie zostawiasz samą. z problemami, z tym, czego się tak bardzo boję. będę analizowała brak Ciebie w każdym miejscu i czasie. jedyne co będę czuć, to wszechogarniającą pustkę. mój świat nadal będzie istniał, ale bez Ciebie. a to już nie będzie to samo. po prostu będę usychać. nie chcę tych wakacji, nie chcę szkoły w której nie ma Twoich oczu. w której nie ma Ciebie.
|
|
 |
|
przełamałam się i przesłuchałam tej nieszczęsnej piosenki. ogromna fala bólu i wspomnień. niesamowita dawka jakiegoś nieznanego dotąd uczucia. a teraz? teraz gwałcę przycisk replay.
|
|
 |
|
pamiętam, jak poszliśmy cała paczką na imprezę. pierwszy wolny kawałek, od razu objąłeś mnie w talii, przytulając mnie do siebie. byłam stosunkowo niska do Ciebie, więc ledwo co położyłam Ci dłonie na barkach, kładąc po tym tam głowę. wsłuchałam się w tekst piosenki, tłumacząc sobie te angielskie słowa. pokochałam ją, pokochałam tę piosenkę tak szybko, jak Ciebie. a teraz co? od ponad sześciu miesięcy nie mogę jej przesłuchać, choć próbowałam wiele razy. nie mogę, bo za dużo wspomnień przelatuje mi przez głowę, niszcząc mój nowo co zbudowany świat.
|
|
 |
|
przez te cztery tygodnie nauczyłeś mnie tylu rzeczy, których niejeden próbował mnie uczyć. doceniłam to, co mam. staram się o to, co powinno być moje. kocham to, co powinnam i mam wyjebane w to, w co powinnam. ogarnęłam sporo rzeczy. nauczyłeś mnie żyć, opowiadając mi swoją historię. i mimo, że jesteś dość młody, przeżyłeś więcej, niż niejeden pięćdziesięciolatek. zrozumiałam, że najważniejsze są uczucia, nie zasady, którymi się powinnam kierować. i szczerość z samym sobą, jak i z innymi. tylko wiesz. nie spieprz tego. nie ucz mnie radzenia sobie samej ze swoimi problemami, bo ten sztuczny uśmiech, który zakładałam do niedawna na twarz mam opanowany do perfekcji.
|
|
 |
|
staliśmy przy jeziorku, patrząc na nie. złapałam Cię za nadgarstki, bo miałeś wielką ochotę wziąć jakieś żaby na ręce. w końcu splotłeś moją prawą dłoń ze swoją lewą i objąłeś mnie nimi tak, że swoją rękę miałam z tyłu. położyłam Ci głowę na ramieniu, czując szybsze i mocniejsze bicie mojego serca. w tamtej chwili wszystko było inne, lepsze. świat był piękny, a nasza miłość niezniszczalna. tak, kocham Cię.
|
|
 |
|
- dziś widziałam patrzył się na Twoją dupę .
- widocznie wie gdzie jego miejsce .
|
|
 |
|
jedno mnie zastanawia , przez cały czas.. - komu ja jestem potrzebna ?.. / grepciaa
|
|
 |
|
a teraz pozwól byśmy mogli zaufać sobie jeszcze bardziej, by nie było kłótni ani sporów, wszystko zależy od Ciebie, zrozum.
|
|
 |
|
nie cierpię tych momentów, kiedy jesteś cholernie zazdrosny o to że idę na piwo z kumplem.
|
|
 |
|
napisał.napisał,że chce być kimś więcej niż tylko kolegą
|
|
|
|