 |
|
skracamy sobie życie tymi depresjami.. czemu tak jest , że kiedy jeszcze jesteśmy młode dzieje się to co najgorsze. może i hartuje to nas , żebyśmy były przygotowane na wszystko.. ale dlaczego nie jest tak od samego początku ? dlaczego najpierw musimy to wszystko przejść.. takie bezsensowne koło , które robi się coraz większe , aż w końcu wygrywamy tę bitwę umierając. czemu oni nie mogą wiedzieć czego potrzebujemy ? czego pragniemy , co chcemy.. ? czemu w odpowiednim momencie nie wyczuwają , że mają pocałować , przytulić , spojrzeć głęboko w oczy ? czemu nie rozumieją naszych światów.. ? to bezsensowne.. ale jednak kręci. cholernie kręci taka zabawa. ale czasami wkurza.. czy nie może być lepiej ? / grepciaa
|
|
 |
|
no i jest jak jest.. tak po prostu musi być. ale w miare dobrze się dzieje.. / grepciaa
|
|
 |
|
co chciałabyś na prezent? - jego,mamo,jego.
|
|
 |
|
nie lubię chłopaków w różowych ciuchach.
|
|
 |
|
siedzisz i tęsknisz za nim, płaczesz po nocach, masz nadzieję, że on jeszcze wróci. wyrywasz sobie włosy, słuchasz smętnych, dołujących piosenek, chodzisz w dresach, załamujesz się, nie jesz. a on co? on pewnie leczy kaca po wczorajszej imprezie.
|
|
 |
|
chcę, żebyś przyszedł do mnie, przytulił, powiedział, że już wszystko będzie dobrze i został. na zawsze.
|
|
 |
|
- Cześć. Może spotkamy się w najbliższy weekend ? - Sorry, ale w najbliższy weekend będę cierpieć na straszny ból głowy.
|
|
 |
|
podpuchnięte oczy od płaczu, blada jak ściana, bez życia. życie przeciekało jej przez całe ciało, a ona nic, tylko siedziała, czytała esy, czy rozmowy na gadu, wspominała. wyrywała sobie włosy z głowy z bólu. gryzła się w nadgarstki, żeby nie ciąć się. płakała w poduszki, żeby nie wybuchnąć. chciałbyś, żeby Twoja żona tak cierpiała? to nie zostawiaj żadnej w tak brutalny sposób, jak mnie.
|
|
 |
|
wiem, że spotkam Cię za parę lat na mieście, spacerującego z inną dziewczyną. wiem, że Cię poznam, bo serce zabije mi mocniej, szybciej, głośniej. wiem, bo tylko Ty masz tak szczery, piękny uśmiech i uciekający w specyficzny sposób wzrok. może będę szła sama, może z kimś, ale i tak odwrócę wzrok, a gdy przejdziesz obok mnie, zaciągnę się Twoim zapachem, spojrzę na Ciebie, uśmiechnę, a później odwrócę za Tobą, by zobaczyć, jak znów znikasz i zostawiasz mnie samą.
|
|
 |
|
nadal śpimy pod tym samym niebem. ciągle patrzymy się w to samo słońce. cały czas wdychamy jedno powietrze. mnóstwo wspólnych wspomnień nadal kłębi się w naszych głowach, a niezniszczalne już uczucie siedzi na dnie serca. jednak coś się zmieniło. Ty się zmieniłeś, ja, otoczenie, przyjaciele, uczucia. u boku pojawiła się inna, bardzo ważna sercu osoba. czas mi mija szybciej, nie tak jak kiedyś. przemyka mi to wszystko, wymyka się z rąk, przecieka przez palce. nie potrafię zrobić tak, żebyś wyszedł z mojej głowy choć na jeden dzień. mimo tego wszystkiego, potrzebuję Ciebie, żeby być szczęśliwą w pełni.
|
|
 |
|
PANIE I PANOWIE. za 6 dni dla niektórych zaczną się problemy typu : zjeść śniadanie, czy poczekać 10 minut na obiad. lecz ja pragnę cieszyć z każdej minuty wakacji, co znaczy, że nie będę spać do 13. taaak, to tylko dwa miesiące, 68 tak oczekiwanych dni, których nie zamierzam przespać, o nie!
|
|
 |
|
ciekawa jestem co te wakacje przyniosą. czy znów się zmienię, czy pozostanę sobą. czy może wrócę do dawnego życia. ciekawa jestem, kogo poznam i jak to dalej będzie wyglądać. ale przeżyję te wakacje najlepiej, w końcu to tylko 68 dni, których nie mogę zmarnować, całe 10 miesięcy na nie czekałam i będą to najlepsze wakacje dotychczas. przyszłe będą lepsze.
|
|
|
|