 |
Coś mnie kłuje w okolicy serca i jak na złość nie chce przestać. Taka już nasza kobieca natura, że rozsypujemy się na drobne kawałeczki.
|
|
 |
Twoje kompleksy nie biorą się z tego jaki jesteś, tylko z tego, co myślisz o sobie.
Zamiast oglądać się z każdej strony w lustrze, zacznij się uśmiechać.
To najlepszy dodatek do ubrania.
|
|
 |
Kobiety są naprawdę niezrozumiałe. Nawet jeśli im powiesz, że kochasz, to i tak muszą się bez przerwy upewniać.
|
|
 |
Kiedy bardzo długo o czymś myślimy, to to coś zaczyna istnieć naprawdę. Bo wcale nie jest tak, że wszystko, co powstaje tylko w naszych myślach, jest na niby, a wszystko inne istnieje naprawdę. Czasem to, co powstaje w naszych myślach, jest prawdziwsze niż wszystko inne.
|
|
 |
Są na świecie tacy ludzie, nazwijmy ich mendami. Oni nie promieniują życiem, nic z siebie nie dają. Przyklejają się tylko do ciebie, zawisają na tobie i próbują wyssać z ciebie życie.
|
|
 |
Sami wybieramy kogo wpuścimy do naszego małego, dziwnego świata. Nie jesteś doskonała. I pozwól, że coś Ci powiem. Chłopak, którego spotkałaś też nie jest doskonały, ważne jest tylko to, czy do siebie pasujecie. Tylko o to chodzi, na tym polega bliskość. Jedyny sposób żeby się tego dowiedzieć, to spróbować.
|
|
 |
Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań.
|
|
 |
Nie wierzę w Twoje słowa. Nie wierzę, że się zmienisz i to co było pomiędzy nami powróci. Nie wierzę, że nasza przyjaźń może być taka, jak kiedyś, rozumiesz? Nie wierzę w to wszystko, bo nie mam krzty szacunku, ani tym bardziej zaufania do Ciebie. Nie chcę, abyś był obecny w moim życiu, chcę skończyć to na zawsze. Chcę odejść i cieszyć się wolnością. Nie mogę cały czas siebie oszukiwać siebie i uciekać przed tym co mnie boli, co rani, co powraca czasami ze zdwojoną siłą. Nie chcę być też słaba i okazywać to na każdym kroku. Nie mogę być również uległa wiecznie na Twoje słowa. Skończyło się to co było. Nas już nie ma, nie ma tamtego życia. Rozdział, który razem tworzyliśmy został zamknięty. Zbyt wiele kłamstw wkradło się w naszą znajomość, a jeszcze więcej było nieporozumień. Nie dojdziemy już więcej do porozumienia. Oboje się zmieniliśmy i nasze ścieżki się rozeszły. Lecz Ty chcesz wrócić, a ja nie pozwolę Ci na to. Dlatego, odejdź i nie wracaj, proszę.
|
|
 |
jestem szczęśliwa przy Tobie
— bezpiecznie szczęśliwa!
|
|
 |
Miłość jest wtedy kiedy dajesz komuś pistolet i pozwalasz przyłożyć sobie do głowy wierząc, że nie pociągnie za spust.
|
|
 |
Ile razy wierzyłam w Twoje słowa, ile razy pozwalałam, abyś bawił się moimi uczuciami? Wszystko przechodziło przez granice, które nie mogły zostać przekroczone, ale mnie to nie przeszkadzało. Pozwalałam Ci na wiele rzeczy, bo ufałam Ci. Miałam do Ciebie jakiś szacunek, którego nie powinnam mieć. Byłam zaślepiona Tobą, uczucia przysłaniały mi to, jaki naprawdę jesteś. Nie wiedziałam, nawet nie chciałam przypuszczać, że nie jesteś facetem, a kompletną łajzą, od której powinnam już dawno trzymać się na dystans. Robiłeś mi tak wiele świństw, a ja każdy Twój wybryk Ci wybaczałam. Dawałam zawsze nową szansę, a niekiedy walczyłam o Ciebie, jak głupia, bo widziałam w Tobie coś, czego inni ludzie nie dostrzegali. A jednak każdy miał rację. Większość znajomych i przyjaciół powtarzała mi, aby trzymała się na dystans do Ciebie. Nie chciałam tego robić, bo po co miałam to robić, prawda? Widziałam w Tobie nadzieję na przyszłość. Ty mi ją dawałeś, a nie tylko obiecywałeś, że coś będzie dobrze.
|
|
|
|