 |
' ale najbardziej nienawidzę sposobu, w jaki Cię nie nienawidzę. ' / Zakochana złośnica. ♥
|
|
 |
' miałeś ? zjebałeś ? to teraz spierdalaj ! ' / kwejk
|
|
 |
nie chciałam, żeby w jednej chwili rzucił to wszystko, zaczął nowe życie, definitywnie kończąc wszystko co działo się wcześniej, by rozpocząć tą nową rzeczywistość ze mną. miałam zaledwie nadzieję, że na informację o moich uczuciach potraktuje ją jakoś ludzko, a nie wrzuci do jednego worka z wiadomością o pogodzie na następny dzień.
|
|
 |
nigdy nie zapytał mnie dlaczego. ani razu nie padło z Jego ust pytanie, skąd rodzą się moje pomysły lub jaki sens ma bieganie o piątej nad ranem przy kilkunastu stopniach na minusie, bo akurat naszła mnie na to ochota. wkładał dres, wiązał mocniej adidasy i towarzyszył mi przez kolejną godzinę joggingu, poranek, gdy ogrzewał mnie gorącą herbatą z sokiem malinowym, następne dni, kiedy leczyłam zapalenie krtani.
|
|
 |
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
' nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku. ' / zozolandia
|
|
 |
' a gdy przechodzisz wyciągam uśmiech z kieszeni, w końcu nie możesz dowiedzieć się co tak naprawdę czuje gdy nie ma Cie obok. '
|
|
 |
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie
mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.'
|
|
 |
' ja mam parę ran nie do zszycia. ' / Sitek
|
|
 |
' to co dziś nas przerasta, jutro będzie niczym. '
|
|
 |
' kobiecie nie wypada palić, nalewać wódki i spoufalać się z obcymi. dlatego zaczęłam nosić spodnie. '
|
|
 |
' dymem papierosa nie zastąpisz uczucia, jego oddechu który był blisko Ciebie. '
|
|
|
|