 |
brakuje mi tego, jakim byłeś gdy Cię poznałam..
|
|
 |
to chore, że on jest aż tak idealny...
|
|
 |
gdzieś głęboko, w moim sercu utkwiły słowa wczorajszej kłótni, przez myśli przewija się obraz tamtych zdarzeń, oczy przepełnione łzami, a z nich wyczytasz jedynie, strach przed jutrzejszym dniem, strach przed kolejnym etapem życia. / endoftime.
|
|
 |
|
Jeśli ktoś był dla Ciebie ważny, nie zapomnisz go. I nieważne czy to był kochanek, czy przyjaciel czy chomik.
|
|
 |
nauczył mnie kochać, tak bezgranicznie, jak nigdy nikt.
|
|
 |
lubię Cię mieć przy sobie godzinę, czasami 2, ewentualnie całe życie.
|
|
 |
wakacyjny wieczór na osiedlach, po tej kłótni, nie było go z nami, biorąc z butelki następny łyk, w płuca wzięłam kolejny buch. spoglądając za siebie zauważyłam między blokami jego postać, powolnym krokiem szedł w naszą stronę, odwróciłam się. nie chciałam go widzieć, nie teraz, nie miałam mu nic więcej do powiedzenia, prócz tego jak bardzo mnie zawiódł, jak bardzo zabolało każde z jego słów wykrzyczanych w nerwach. poczułam dłonie delikatnie zatrzymujące się na moich biodrach, do ust przyłożyłam szluga zaciągając się jak najmocniej, szybkim ruchem odwróciłam się w jego stronę, wypuściłam z płuc dym, prosto w jego twarz. w jednej chwili wyrwał mi go z dłoni, przydeptał butem, zatapiając swoje wargi w moich zastąpił z mojej strony oburzenie. uśmiechnął się i niby obojętnym tonem wydusił 'mała, wiesz doskonale, że to było o wiele lepsze niż to świństwo, które wcześniej przykładałaś do ust. wiem, jestem chujem.. chujem który potrzebuje jedynie Ciebie, naprawdę przepraszam' / endoftime.
|
|
 |
|
dziś mijamy się bez zbędnych słów i spojrzeń, jedynie obojętnie, jakbyśmy dla siebie byli nic nie znaczącymi elementami tła. odpowiada mi ten stan rzeczy, jednak zastanawiające jest, jak ludzie potrafią być zakłamani. traktować cię gorzej niż powietrze, choć kiedyś mówili o swoich uczuciach tak otwarcie. mówili, że na wieczność./nieswiadomosc
|
|
 |
za 6 dni LONDYN!!!!!!!!!!!!!!! ♥
|
|
 |
szukając przyszłości pomiędzy każdym, kolejnym ruchem jego źrenic, gdzieś w tle, wśród tysięcy muśnięć, pozostawiać przeszłość słów na jego ustach, w obu dłoniach trzymając teraźniejszość chwil. / endoftime.
|
|
|
|