 |
|
wyjdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będe wolna.
|
|
 |
|
I udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama.
|
|
 |
|
życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach.
|
|
 |
|
najbardziej racjonalnym wyjściem, byłoby pierdolnąć tym wszystkim i strzelić, sobie w głowę.
|
|
 |
|
wsadźcie ryje w swoje sprawy, zamiast mieszać sie do cudzych.
|
|
 |
|
Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli.
|
|
 |
|
jak czas z obcej osoby robi brata
|
|
 |
|
W sumie to chuj z taką miłością. Idę spać.
|
|
 |
|
Przykro patrzeć, jak odchodzą Ci, którzy znaczą najwięcej.
|
|
 |
|
Nie kochałeś mnie. Może nie chciałeś być sam, może pasowałam Ci do butów, a może tylko umiałam poprawić Ci humor, ale mnie nie kochałeś. Przecież nie niszczysz rzeczy, które kochasz.
|
|
|
|