głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lovemyflow71

'Wiesz co jest dużo lepsze od milczenia? Kłótnie  awantury i wyzwiska. Wtedy przynajmniej wiem  ze Ci zależy  że jestem dla Ciebie ważna.'

kredkolec dodano: 29 września 2011

'Wiesz co jest dużo lepsze od milczenia? Kłótnie, awantury i wyzwiska. Wtedy przynajmniej wiem, ze Ci zależy, że jestem dla Ciebie ważna.'

'Jak musisz to kłam tylko rób to doskonale  amatorszczyzna mnie obraża.'

kredkolec dodano: 29 września 2011

'Jak musisz to kłam tylko rób to doskonale, amatorszczyzna mnie obraża.'

' Gdybym przytuliła Cię tak mocno jak Cię kocham  pękłyby Ci żebra. '

kredkolec dodano: 29 września 2011

' Gdybym przytuliła Cię tak mocno jak Cię kocham, pękłyby Ci żebra. '

'Nagle coś się kończy  jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas? Na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans  słów  na które już za późno.'

kredkolec dodano: 29 września 2011

'Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas? Na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno.'

'Miłość  aby była prawdziwa  musi kosztować  musi boleć  musi ogałacać nas z samych siebie. '

kredkolec dodano: 29 września 2011

'Miłość, aby była prawdziwa, musi kosztować, musi boleć, musi ogałacać nas z samych siebie. '

podobno dziewczynie nie przystoi mieć brudnych myśli. podobno powinna być poukładana. podobno miłość jest piękna. 'podobno'  bo w rzeczywistości kochanie kogoś boli  a widząc Go wcale nie myślę o wtulaniu się w Jego ramiona  czy słodkich słowach  mając w głowie tylko perspektywę nocy  które mogliśmy razem przeżyć.

definicjamiloscii dodano: 27 września 2011

podobno dziewczynie nie przystoi mieć brudnych myśli. podobno powinna być poukładana. podobno miłość jest piękna. 'podobno', bo w rzeczywistości kochanie kogoś boli, a widząc Go wcale nie myślę o wtulaniu się w Jego ramiona, czy słodkich słowach, mając w głowie tylko perspektywę nocy, które mogliśmy razem przeżyć.

ściągnął pytająco brwi.   co tu robisz?!   zagadnął rozglądając się dookoła. na dobre ściemniało  a jedyne światło dawał ukryty za koronami drzew księżyc. wziął głębszy oddech.   taką Ciebie pragnąłem. niczego się nie boisz. wyostrzył Ci się język. sposób w jaki chodzisz  to jak się uśmiechasz  sprawia  że pragnę Cię dotykać. natychmiast. całować Twoje usta. tak wyuzdanie  jak nigdy dotąd.   wypowiedział patrząc mi wprost w oczy.   pragnij. całuj  dotykaj  co tylko zechcesz.   mruknęłam mając świadomość  że role się odwracają  i to On nazajutrz obudzi się samotnie w zimnej pościeli.

definicjamiloscii dodano: 27 września 2011

ściągnął pytająco brwi. - co tu robisz?! - zagadnął rozglądając się dookoła. na dobre ściemniało, a jedyne światło dawał ukryty za koronami drzew księżyc. wziął głębszy oddech. - taką Ciebie pragnąłem. niczego się nie boisz. wyostrzył Ci się język. sposób w jaki chodzisz, to jak się uśmiechasz, sprawia, że pragnę Cię dotykać. natychmiast. całować Twoje usta. tak wyuzdanie, jak nigdy dotąd. - wypowiedział patrząc mi wprost w oczy. - pragnij. całuj, dotykaj, co tylko zechcesz. - mruknęłam mając świadomość, że role się odwracają, i to On nazajutrz obudzi się samotnie w zimnej pościeli.

wpadam przetyrana po wf'ie na wos  siadam szybko do ławki  wyciągam książki i zapisuję temat do zeszytu. chwila na oddech po czym kartka od kumpla przelatująca mi przez ramię: 'ogarnij włosy  bo wyglądasz jakbyś do kałuży wpadła : '.

definicjamiloscii dodano: 27 września 2011

wpadam przetyrana po wf'ie na wos, siadam szybko do ławki, wyciągam książki i zapisuję temat do zeszytu. chwila na oddech po czym kartka od kumpla przelatująca mi przez ramię: 'ogarnij włosy, bo wyglądasz jakbyś do kałuży wpadła :*'.

oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie  że go nie masz. z tym  że miłość się niekiedy kończy  a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami   'było pięknie'.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie, że go nie masz. z tym, że miłość się niekiedy kończy, a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami - 'było pięknie'.

chciałabym mieć te marne sześć lat. chciałabym szaleć za Brathankami  nocować znów u babci  budzić się rano pod Jej pierzyną  która przez noc omal mnie nie udusiła  piec z Nią ciasta. chciałabym  żeby moje  prace domowe ograniczały się do kilku kolorowanek  i żebym z zaciekawieniem rozkminiała o miłości. cholernie bym chciała  żeby moje serce było teraz w całości  bez żadnych pęknięć i bólu kumulującego się gdzieś w jego środku  żeby tuż po pojawieniu się gwiazd  z pierwszym nocnym łykiem herbaty  wybuchnąć.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

chciałabym mieć te marne sześć lat. chciałabym szaleć za Brathankami, nocować znów u babci, budzić się rano pod Jej pierzyną, która przez noc omal mnie nie udusiła, piec z Nią ciasta. chciałabym, żeby moje prace domowe ograniczały się do kilku kolorowanek, i żebym z zaciekawieniem rozkminiała o miłości. cholernie bym chciała, żeby moje serce było teraz w całości, bez żadnych pęknięć i bólu kumulującego się gdzieś w jego środku, żeby tuż po pojawieniu się gwiazd, z pierwszym nocnym łykiem herbaty, wybuchnąć.

kiedy kochasz nawet Twój oddech jest taki obcy  jakby nienależący do Ciebie  a kolejne bicia serca są serią niekontrolowanych uderzeń. wszystko to  czym się dawniej kierowałaś  kim byłaś  co czułaś  każdy z instynktów zanika. ktoś zabiera Ci serce.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

kiedy kochasz nawet Twój oddech jest taki obcy, jakby nienależący do Ciebie, a kolejne bicia serca są serią niekontrolowanych uderzeń. wszystko to, czym się dawniej kierowałaś, kim byłaś, co czułaś, każdy z instynktów zanika. ktoś zabiera Ci serce.

któregoś jesiennego południa  między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie  choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć  a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem  a moje serce wyrywało się z piersi  jakby chcąc zapytać  czy przyszedł po to  aby się nim zaopiekować.

definicjamiloscii dodano: 26 września 2011

któregoś jesiennego południa, między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie, choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć, a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem, a moje serce wyrywało się z piersi, jakby chcąc zapytać, czy przyszedł po to, aby się nim zaopiekować.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć