 |
Nie sądziłam że istnieje część mózgu odpowiedzialna za nadzieje, teraz gdy już wiem - proszę o operację.
|
|
 |
nagle wstałam, odłożyłam puszkę, wsadziłam papierosa do popielniczki i podeszłam do lusterka zadając sobie pytanie ' co ten frajer ze mną zrobił? albo co ja przez niego robie? szukam zapomnienia w używkach, które i tak mi nic nie pomagają'. papierosa wrzuciłam do wc, piwo wylałam do zlewu i ogarnęłam się. dziś mija 3 miesiące od momentu, kiedy nie miałam tamtych rzeczy w buzi. potrafię radzić sobie ze wspomnieniami inaczej, z resztą z każdym dniem mam ich coraz mniej.
|
|
 |
Cały czas dawałam radę. Dopóki jakieś drobne wspomnienie nie uderzało we mnie z tak ogromną siłą, że podcinało mi wtedy kolana, miażdżyło płuca, wbijało się w moje ciało niczym ostra igła. Ta najmniejsza migawka z przeszłości potrafiła dokonać niewyobrażalnych zniszczeń w mojej głowie.
|
|
 |
Czasami mi się wydaje, że mogę bez niego istnieć. Że wcale o tym nie myślę i niczego mi nie brakuje. I że to wcale nie jest istnienie połowiczne, niepełne, wybrakowane jak popsuty przedmiot. Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki. Jakbym otworzyła drzwi, za którymi nic nie ma.
|
|
 |
Odszedłeś. Nie czułam nic. Tylko ból. Tak rozdzierający, że rozpadałam się na kawałki. Jakby zgasło słońce. Nie potrafię żyć bez słońca.
|
|
 |
Podeszła do Niego i wręczyła mu paczuszkę. Spuścił swój speszony wzrok, ówcześnie ujrzawszy jej przeszklone łzami oczy. - zapomnę. - wyszeptała odchodząc. Słyszał z oddali jak zanosi się płaczem. Kucnął i zaczął niezdarnie odpakowywać paczkę, delikatnie rozwiązując perfekcyjnie związaną kokardkę. podnosząc wieczko ujrzał trzy rzeczy; paczkę żelek, papierosa i zapałkę. Żelki miały symbolizować ich wspólną miłość. Obydwoje kochała równie mocno. Papieros miał symbolizować jej uzależnienie od Niego. A zapałka? Zapałka miała symbolizować, niewykorzystane szanse. wierzyła, że uda się ją zapalić po raz kolejny, ale On jej na to nigdy nie pozwolił.
|
|
 |
- kochasz mnie? - bardziej niż na to zasługujesz.
|
|
 |
Niby skurwiel z wygórowanym ego i wkurzająco piwnymi oczami , ale to on , jako jedyny w swojej licznej paczce wie ile magii jest w słowie ' kocham ' . właśnie dlatego tak bardzo go uwielbiasz.
|
|
 |
Chcesz zniszczyć człowieka, któremu na Tobie zależy, słowami? Powiedz, że go kochasz i odejdź. zawsze skutkuje.
|
|
 |
Siedząc na lekcji historii, słyszę tylko opowiadania o wydarzeniach z czasu przeszłego. Po co mam uczyć się przeszłości? Skoro nie zdążyłam opanować teraźniejszości, chociażby na ocenę dopuszczającą.
|
|
 |
Można tęsknic za kimś, będąc o dwa kroki. Sama najbardziej tęskniłam za Nim w chwilach, kiedy był przy mnie. Był to na pewno inny rodzaj tęsknoty niż ta dręcząca przy większych odległościach, ale nie sposób nazwać inaczej tego dziwnego uczucia, tej szczególnej pustki, którą trzyma się wtedy w ramionach.
|
|
 |
` Mówisz, że faceci się nie wzruszają?
Chodź, opowiem Ci historię o tym, jak przez wiele miesięcy walczyłam o Twoją miłość, ile wycierpiałam i przeżyłam, a mogę się założyć, że będziesz płakał razem ze mną. `
|
|
|
|