 |
Jezu, tak bardzo chciałabym, żeby było inaczej. Żeby ludzie byli inni, żeby rodzina zaczęła mnie szanować, że chłopak mnie wreszcie pokochał i żebym zaakceptowała siebie, żeby ból psychiczny ode mnie odszedł i kolano wreszcie przestało boleć a ja normalnie bym zaczęła funkcjonować, chciałabym wreszcie spać w nocy a nie myśleć i płakać, bo nienawidzę tylu ludzi, którzy tak ranią. Chciałabym wreszcie dojść do totalnego porozumienia, nie chować się w kącie tylko pokazywać światu, szukać miłości, śmiać się i bawić.Chciałabym zrozumienia i słowa ”przepraszam” za to, co mi wszyscy robią, nie gram skrzywdzonej idiotki, ja na prawdę jestem zrozpaczona, wbita w ziemię, nieszanowana i niekochana, po prostu mało o mnie wiesz.
|
|
 |
Odebrałaś mi całe to szczęście. Teraz bez Ciebie jestem nikim. Bez Ciebie umieram. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
"Jeśli kiedyś w życiu przetną sie nasze drogi, nie szukaj we mnie wroga, o co ci chodzi? I też nie szukaj ziomka bo go nie znajdziesz, idziemy w różne strony i to jest fajne."
|
|
 |
Odnajdź promyk nadziei nawet w nieszczęściu.
|
|
 |
Siebie mi życz na święta.
|
|
 |
Lubię cię, co jest naprawdę dziwne, bo jesteś totalnym chujem.
|
|
 |
Twoje milczenie mnie kurwa zabija. Odezwij się, wyślij chociaż jedną głupią kropkę, ale odezwij się bo dłużej już nie wytrzymam! / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Mam zamiar odejść i nie mam zamiaru oglądać się za siebie i nie mam zamiaru się żegnać. Żyłem sam, walczyłem sam, sam radziłem sobie z bólem. Umrę sam. / 56710
|
|
 |
cholernie dziwne przeczucie,... że los jeszcze kiedyś splecie nasze losy, że będziemy razem i będziemy żałować, że tak późno, że tak długo szukaliśmy siebie w innych. / 56710
|
|
 |
"Kiedy zaczniesz za mną tęsknić, pamiętaj, że ja nie odeszłam, tylko to Ty pozwoliłeś mi odejść."
|
|
 |
Proszę Cię, zrób coś żeby mnie tak do Ciebie nie ciągnęło. Powiedz, że mnie nienawidzisz. Cokolwiek. Błagam. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Nie wiem, co mam zrobić, żeby stać się dla Ciebie ważna.
|
|
|
|