 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
W jedną chwilę zjebało się coś co budowaliśmy parę dobrych lat... / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Dziwne to jest... Tak mocno kochać, a jednocześnie nie móc nic z tym zrobić. Ta świadomość mnie rozpierdala. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Sorry chłopcze. Nie wiedziałam że odczepiając cię na facebooku robię ci nadzieję. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
żyjesz w kraju, w którym jeżeli nie jesteś dziwką, chodzącą na weekend na balety i ruchającą się za browara, uwieszającą się nadpobudliwym śmierdzącym dresom u szyi nie masz szans przebicia. kiedy jesteś inna, nie jesteś skwarą, kibolem, nie napierdalasz sie, nie pakujesz, nie tapetujesz i nie farbujesz, masz inne zainteresowania czy poglądy od razu jesteś gorsza. ja też nie mam tolerancji - dla cweli, którzy na ulicy skaczą do innych z powodu glanów, koloru skóry czy zbyt ciasnych rurek, i kozaczą w internecie. | ouye.
|
|
 |
Nie powiem że jest łatwo. Bo nie jest. Jest cholernie ciężko. Tym bardziej że wiem że już nigdy nie będziesz mój. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
chcę patrzeć z Tobą w inną stronę, jednak zawsze widząc to samo. / Endoftime.
|
|
 |
Nie umiem żyć bez zapachu Twoich perfum. / najeanatymbarkiem
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
|
|