Jeszcze niedawno - w wakacje piłam dzień w dzień. Po co? Żeby zapomnieć, chociaż na chwile. I w sumie było lepiej. Ranki spędzałam na próbowaniu przypomnieć sobie jakoś minioną noc, a już wczesnym popołudniem zaczynałam zapewniać sobie zajęcie na następny ranek i tak było dzień w dzień. Nie myślałam przynajmniej o problemach, o tym wszystkim, a teraz szkoła. Picie tylko w weekend no i raz na jakiś czas piwo w czasie lekcji - tyle. Już nie da się zapomnieć o problemach. Akurat teraz. 3 dni. Odliczam już od dawna. 13 września zniszczę cie skurwysynu tak jak ty przez te wszystkie lata niszczyłeś mnie. / najebanatymbarkiem
|