 |
Bo w innym świecie miałabym piękny, ogromny zamek, od najebania koni, piękne bawełniane sukienki, a książęta z innych królestw ubiegaliby się o mą rękę bo byłabym wyjątkowa, a w tym świecie mam małe mieszkanko w byle jakiej miejscówce, parę koni pod maską auta ojca, wygodne dresy i za duże bluzy kumpli i to ja ubiegam się o jednego takiego pana o którego walczy jeszcze mnóstwo takich jak ja . /najebanatymbarkiem
|
|
 |
Doszłam do wniosku że ja nie mogę żyć gdy wszystko jest cudownie, gdy nic się nie pieprzy, gdy mam wszystko na wyciągnięcie ręki, nie lubię gdy mam tak łatwo, wolę się trochę potrudzić by później cieszyć się ze zwycięstwa ./najebanatymbarkiem
|
|
 |
Trzeba zacząć układać cały ten syf w jedną pieprzoną całość by wyrobić się z tym do końca naszych dni.../najebaantymbarkiem
|
|
 |
Śniegu nie ma, a wokół i tak pełno bałwanów.
|
|
 |
i wiesz, w pewnym momencie myśli gubią tempo, w pamięć uderzają wspomnienia z chwil, w których wszystko czego pragnęłaś było jakby na wyciągnięcie dłoni, przeszłość i związany z nią całokształt powraca. po raz kolejny przez wyobraźnie przewija się jego uśmiech, tak wciąż nieustannie idealny, on będący gdzieś obok, ujmuje twoją dłoń w swej, przytrzymuje z całej siły przy sobie, a ty opierając się o jego klatę piersiową, z szeptem obietnic i jego delikatnym oddechem na ustach, zasypiasz. / endoftime.
|
|
 |
Mam już dość tego jak mówisz że kochasz, jak patrzysz w moje oczy, a szczególnie jak mówisz że będziemy razem na zawsze, mam już dosyć Twoich ust, Twojego zapachu, dźwięku Twojego głosu, mam już dosyć Ciebie.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
Chciałabym to zakończyć, zniknąć z tego świata, skończyć z tym wszystkim na dobre, tak po prostu przestać istnieć.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
Pojawiłeś się w końcu, tak cholernie długo na to czekałam, lecz teraz jest już za późno na to wszytko, niestety.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
Mam dość już tego wszystkiego, mam dosyć odpisywania na sms-y , mam dość Twojego 'kocham cie mała', tak, nawet tego, jestem już po prostu znudzona tym wszystkim, bo tak naprawdę to nic już nas nie łączy... /najebanatymbarkiem
|
|
 |
pamiętam tamto zimowe popołudnie, kiedy podając mu dłoń przedstawiłam się i z uśmiechem na twarzy odeszłam na bok, widziałam kątem oka jak patrzy, jak swoim spojrzeniem próbuje jakby przywołać do siebie. po chwili z papierosem w ręku stał już obok, odważając się złamać barierę nieznania się każdym swoim słowem powodował uśmiech, chociaż przecież tak naprawdę znaliśmy się parę godzin, czułam, że jest coś, tak wspólnego, co łączy każdą z dusz. kilka miesięcy później, to z jego uśmiechem przy swoich ustach budziłam się każdego dnia, z jego cichym szeptem w głośnikach telefonu zasypiałam. to właśnie On, nawet ten minimalny ból usiłował dzielić na pół, przy okazji biorąc w ręce odpowiedzialność za moje życie, nigdy nie pocieszał słowami, zawsze doskonale wiedział, że są nieistotne, tutaj wręcz nieważne, wystarczał jeden ruch. przyciągał do siebie i przytulając, likwidował strach przeszywający źrenice, momentami czując jego bicie serca przy swoim, ożywiał wszystko od wewnątrz. / endoftime
|
|
 |
Don't leave your baby ...
|
|
 |
Straciłam wszystko mimo że nie miałam nic../najebanatymbarkiem
|
|
|
|