 |
była sobota.siedziała z przyjacielem w rynku. on pił piwa, a ona z racji zażywania antybiotyku delektowała się smakiem tymbarków.siedzieli,rozmawiali,śmiali się.nagle zadzwonił jej telefon. chwyciła torebkę w rękę, oddaliła się od towarzystwa, odebrała telefon, bo dzwonił 'jej' Jaro. Z uśmiechem na ustach syknęła im, że spada do domu już i zaczęła rozmawiać z Jarem. Spytał szybko gdzie jest i kiedy może być bliżej niego. Odpowiedziała za kilka minut będzie na ich osiedlu. Ucieszył się po czym wsiadł w samochód i jak wariat przyjechał po nią. Ona z łzami w oczach powiedziała, że nie będzie z nim jechać i to ona dziś kieruje. Zgodził się bez większego wahania. Trafiła pod sam jego dom, odstawiła auto do garażu po czym poszli do niego. Siedzieli tak kilka godzin przytuleni do siebie. Kiedy ona powiedziała, że spada do siebie, On się szybko ubrał po czym wyszli. Szli kilka metrów w ciszy. Nic nie mówił do niej, a ona zrobiła to samo. Po czym pod jej domem zaczął ją namiętnie całować. / n_e
|
|
 |
znów północy słyszałam 'młoda rozpierdalasz'. znów nie wiedziałam do czego on to pije, ale było miło. :) // n_e
|
|
 |
a najmilsze z jego ust to ' młoda rozpierdalasz.' uwielbiam jak mi tak mówi, uwielbiam jak mówi do mnie 'młoda' całe życie tak do mnie mówi, w końcu jestem od niego troszkę młodsza. ♥ // n_e
|
|
 |
dziwne to . mieszkają od siebie bardzo blisko, znają się niemalże od zawsze, a miłość dopiero ich teraz dopadła. no cóż. czasami największe uczucia kryją się bardzo blisko nas. miło. // n_e
|
|
 |
znają się od zawsze. on obserwował z boku jak ona rośnie, od niemowlaka, nastolatkę po dorosłą już dziewczynę. różnica wieku nie wielka jest. on - posiada spory bagaż doświadczeń, ona - szuka ścieżki życiowej. nie interesują ich przelotne romanse - szukają miłości. oboje. // n_e
|
|
 |
On człowiek, który na co dzień chodzi w garniturach. Ona, dziewczyna, uwielbiająca zwiewne sukienki. Kiedy widują się razem są po prostu sobą. On nosi dresy, Ona spina wysoko koka i zakłada luźne t-shirty i vansy. Oboje uwielbiają swoje charaktery i mają w dupie co ludzie o nich myślą. są sobą i świetnie się dogadują. // n_e
|
|
 |
Proszę, bądź na każdy poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedziele mojego życia. Na każdy styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad i grudzień. Na każdy dzień, na każdą chwilę. Bądź przy mnie. Potrzebuję tego.
|
|
 |
Dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. Ile tak naprawdę dla Nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. Dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne, było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą, każdy uśmiech i każda łza dla Nich, była czymś nieważnym.
|
|
 |
Może to i nawet lepiej, że to się zakończyło, bo każdy koniec, daje początek czemuś nowemu.
|
|
 |
możesz cierpieć, możesz stać się najgorszym człowiekiem, ale po chuj? podnieś się, weź głęboki wdech, zatrzymaj powietrze w płucach i pomyśl: ktoś kto ma gorzej daje radę, więc czemu nie ja? wypuść powietrze uśmiechnij się i spełniaj marzenia, bo do tego zostaliśmy stworzeni !
|
|
 |
Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście, jesteś moim życiem i wszystkim tym, co piękne
|
|
 |
Nieważne kilometry. Jesteś moim szczęściem. Gdziekolwiek.
|
|
|
|