|
Nie wiem, czy razem poszłoby nam lepiej, ale widzę, że osobno też nie spisaliśmy się na medal.
|
|
|
Zawsze jak coś dobrego do mnie przychodzi, później zostawia mnie w najmniej oczekiwanym momencie. I właśnie wtedy zaczynam odczuwać narastającą nienawiść do siebie.
|
|
|
Podziwiam moją przyjaciółkę za to, że potrafi po raz 1128348466478 wysłuchiwać mojego ciągłego pierdolenia o nim, jak bardzo tęsknię, i dlaczego on mnie tak potraktował. Jestem jej wdzięczna za to, że nie powiedziała mi jeszcze, żebym przestała jej ciągle o tym pieprzyć, bo to nudne. Podziwiam ją za to, że mimo tego, iż jestem straszną męczybułą, ona zawsze znajdzie dla mnie czas, żeby mnie wysłuchać i pocieszyć. Strasznie ją kocham, i chyba nigdy nie będę w stanie odpłacić się jej za wszystko, co dla mnie zrobiła.
|
|
|
Nie rozumiem naszych relacji. Czasem jesteśmy przyjaciółmi. Czasem jesteśmy więcej niż przyjaciółmi. Innym razem jestem dla ciebie już obca.
|
|
|
Nie rozumiem naszych relacji. Czasem jesteśmy przyjaciółmi. Czasem jesteśmy więcej niż przyjaciółmi. Innym razem jestem dla ciebie już obca.
|
|
|
Gdy złapałam go za rekę, wziął ją i powiedział "Nie możemy, przecież nie jesteśmy parą".
|
|
|
Lubiliśmy się, ale nie chodziliśmy ze sobą, choć możliwe było, że zaczniemy. Oboje byliśmy samotni i potrzebowaliśmy kogoś, do kogo można się przytulić.
|
|
|
Tak, płacze... I wiesz co? Lubię to, lubię być smutna, taka jestem...
|
|
|
Nienawidzę tęsknić za kimś, kogo nawet nie obchodzę...
|
|
|
I zostań tu ze mną, tak na raz, na dwa, na zawsze.
|
|
|
Niczego sobie nie wyobrażaj. Bo kurwa zawsze się rozczarujesz. Zawsze.
|
|
|
i nie ma nic gorszego niż usłyszeć, że jesteś opcją tymczasową i tak nie umieć odejść.
|
|
|
|