 |
nie jestem twoją własnością, aby być na każde twoje zawołanie. nie jestem twoją zabawką, abyś mógł mnie traktować w ten sposób, że kiedy ty sobie o mnie przypomnisz to ja stanę się obecna w twoim życiu. zrozum, jestem tylko dziewczyną, która ma uczucia tak samo, jak ty. i również mam prawo do odrobiny szacunku ze strony innych ludzi. czy to ci się podoba, czy też nie.. musisz zaakceptować, że nie będę ulegała każdym twoim żądaniom, czy prośbą. to ja będę stawiać reguły i wytyczać zasady, do których tym razem ty będziesz musiał się dostosować. a wiesz dlaczego? bo taka jest podział naszych ról. kiedyś to ty bawiłeś się mną, dziś ja bawię się tobą.
|
|
 |
cześć, pamiętasz mnie? to ja, twoja dawna przyjaciółka. kiedyś podobno przyszywana siostra. brakuje mi ciebie, wiesz? ostatnio coraz częściej o tobie myślę. przypominam sobie nasze wspólnie spędzone chwilę. ciągle mam przed oczami nasze spotkania, ucieczki z domu, czy długotrwałe rozmowy. bardzo mi tego brakuje, wiesz? czuję przez to pustkę. wiem, że ciebie już nie ma w moim życiu i nie będziesz nigdy więcej w nim obecny...ale chciałabym, abyś wiedział, że nie ważne, jak wiele się między nami zmieniło to ja wciąż czekam na twój powrót. i chociaż mam ogromny żal do ciebie za to, jak mnie potraktowałeś, zostawiając samą z tym wszystkim, to wiem, że wybaczyłabym ci wszystko co było złe. gdybyś tylko chciał wrócić... nie krępuj się. znasz mój adres i numer. nic od twojego odejścia się nie zmieniło. może tylko to, że się troszkę zmieniłam i dorosłam.
|
|
 |
zdrada? to coś czego moje serce już nigdy więcej nie wybaczy. czyn, który jest niedopuszczalny moim zdaniem w związku. owszem, sama święta nigdy nie byłam, ale z biegiem czasu, zbiorem doświadczeń z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jeżeli chłopak zdradzi nie ma szans, aby powrócić do mojego życia i ze mną dalej tworzyć związek. może próbować zdobyć moje zaufanie, jako przyjaciółki, lecz nawet jeżeli pocałuje inną... nie będę w stanie mu tego wybaczyć. a to wszystko przez to, że los już nie raz mnie doświadczył i skopał tyłek. kiedyś byłam głupia i naiwna, bo zdradę zawsze wybaczałam, za bardzo mi na kimś zależało... lecz teraz nie byłabym w stanie żyć w takim związku, gdzie głównie musiałabym walczyć z myślami i wspomnieniami. za wiele bym straciła nie tylko życia, ale też i zdrowia. trochę za dużo już tego, jak dla mnie by było...
|
|
 |
nie tesknisz tak do konca za Nim samym, za Jego osoba.. tesknisz bardziej za tym jak bylo, za rozmowa z Nim, tesknisz za smsami na dobranoc i na powitanie, do ktorych sie przyzwyczailas. tesknisz za tym by ktos zapytal jak minal Ci dzien dorzucajac do tego to urocze 'kotku', tesknisz za tym, ze zawsze staral sie wywolac usmiech, tesknisz, za tym, ze w koncu bylas dla kogos choc przez chwile ta wazna osoba./Natalia
|
|
 |
kiedy byłeś obecny w moim życiu wszystko wydawało się takie ciekawe. mogłam poznawać przy tobie ludzi i świat. uczyłam się wszystkiego od początku i jednocześnie czułam się bezpiecznie, a teraz? nie ma już tego wszystkiego. jednak w zastępstwie dostałam strach przed sobą, przyszłością i tym co tak naprawdę jest. przez ciebie już się nie uśmiecham, nie cieszę się życiem, jak kiedyś. zaczęłam wątpić w siebie, swoje umiejętności. straciłam wiarę w ludzi i życie. i wiesz co? coraz częściej również zaczynam żałować, że pozwoliłam ci wstąpić do mojego życia. zniszczyłeś je w drastyczny sposób, a teraz ja muszę się męczyć i walczyć o nie. a nie wiem, czy jestem jeszcze w stanie poukładać sobie to wszystko na tyle, aby na nowo zaufać i stać się szczęśliwą osobą wśród innych ludzi.
|
|
 |
oszukałeś mnie. zwodziłeś czułymi, ciepłymi słówkami, aby omotać moją osobowość wokół siebie,a następnie wykorzystać? po co ci to było? chciałeś poczuć się bardziej dowartościowany, czy po prostu potrzebowałeś zemsty, zabawy na kimś słabszym? a może na tym według ciebie polega miłość, że najpierw się kogoś w sobie rozkochuje, zabawia się uczuciami tej osoby, a kiedy już całkowicie tobie ulega można z nią zrobić co się tylko chce, a pod koniec, gdy znudzi się zabawa wyrzucić tą osobę... potraktować ją, jak zabawkę?
|
|
 |
chcę o tobie zapomnieć. powracające wspomnienia, wizję naszych planów, które się nie spełniły zaczynają coraz bardziej mnie dobijać. im dłużej ciebie nie ma w moim życiu tym większą czuję pustkę. jakby ktoś zabrał mi wszystko to na czym kiedykolwiek mi zależało. w zamian jednak zyskałam ciszę i spokój. lecz co mi po tym wszystkim skoro ja pragnę ciebie i twojej obecności?
|
|
 |
kolejna noc z rzędu, gdy się męczę z bólami fizycznymi i psychicznymi. nie mogę zasnąć, nie potrafię. przed oczami pojawiają się urywki dawnych snów z ostatnich dni. same koszmary oparte na strachu, bólu, tęsknocie i braku miłości. właśnie w tej chwili potrzebuję kogoś do kogo mogłabym swobodnie napisać, czy też zadzwonić. lecz kiedy przeglądam listę kontaktów uświadamiam sama sobie, że nie mam kogoś takiego, do kogo mogłabym się odezwać, kto zaakceptowałby moją potrzebę porozmawiania, wyciszenia. i to właśnie boli, że ludzie, którym poświeciłam większą część życia udają, że mnie nie znają. a ja się w tym męczę. po raz kolejny się męczę sama ze swoimi potrzebami, pragnieniami i uczuciami...
|
|
 |
|
Do czasu kiedy nie odkrył że mam gilgotki miałam przewagę, teraz skubany wykorzystuje to.
|
|
 |
|
Uśmiechaj się, bo kurewsko cudownie wtedy wyglądasz.
|
|
|
|