 |
|
13.06-13.07. Miesiąc. Miesiąc detoksu od kłótni, krzyków, wyzwisk, złości, podejrzeń, zmartwień, bezsilności, płaczu, smrodu. Miesiąc zdobywania szczytów nie tylko górskich. Miesiąc szczerych poświęceń dla drugiej osoby. Miesiąc naturalnie przychodzącej bliskości, czułości. Miesiąc pokonywania lęków wysokości, wieży widokowych, jaskiń i kopalni. Miesiąc pobijania tygodniowych rekordów w liczbie kroków. Miesiąc bólu bez uporczywego cierpienia. Miesiąc siatkówki - plażowej czynnej/biernej i tylko w TV. Miesiąc pokonywania setek kilometrów z gór nad morze i z powrotem. Miesiąc kultowych filmów. Miesiąc czereśni nie tylko w arboretum. Miesiąc pistacjowych McFlurry. Miesiąc. Nasz miesiąc.
MIESIĄC PRÓBNY..
|
|
 |
|
Wstawanie za 3 ósma. Związywanie włosów bez ich wcześniejszego rozczesania. Siedzenie w piżamie przez cały dzień. Jedzenie obiadu przez 45 minut. Oglądanie kilku odcinków serialu dziennie. Możnaby pomyśleć - depresja? Nie, to praca zdalna..
|
|
 |
|
Dzisiaj NIEBO BYŁO RÓŻOWE..
|
|
 |
|
"A moja główna rola to sprawić, by "JA i TY" zamienić na MY..." A x M..
|
|
 |
|
Dwadzieścia złotych. Za tyle można kupić święty spokój..
|
|
 |
|
Chciałabym, żeby KTOŚ zmienił hasło do pewnego portalu społecznościowego na związane z moją osobą..
|
|
 |
|
Człowiek, któremu brakowało miłości od jednej z dwóch osób, która zapoczątkowała jego życie, zawsze będzie jak układanka bez jednego z kilku tysięcy elementów. Jeden element stanowiący ułamek procenta całości, który gdzieś się zgubił, niby nieistotny, a bez którego do końca życia zawsze będzie pustka, której nic nie zdoła wypełnić..
|
|
 |
|
"Każdy człowiek ma trzy życia. Jedno publiczne, drugie prywatne, a trzecie sekretne." G.G.Marquez..
|
|
 |
|
Lubię tu wracać, mimo tego, że 90% postów dotyczy osób, które mnie wykorzystywały, robiły mnie w balona bądź miały mnie w dupie. Miałam naprawdę dość, momentami myślałam, że nic się nie ułoży i że ze mną faktycznie jest coś nie tak. Obwiniałam siebie, że gdzieś popełniam cały czas ten sam błąd, a nie wiedziałam jaki. Po upływie tylu lat, już wiem, że ze mną było wszystko okej. To nie we mnie tkwił problem, tylko w ludziach, których obdarowywałam swoją miłością i zaufaniem. Żałuję, że tyle lat katowałam się wyrzutami sumienia i rozpamiętywaniem tego, co naprawdę nie istniało. Zaoszczędziłabym wiele nerwów, przespałabym więcej nocy i nie uroiłabym takiej ilości łez. Mimo wszystko, gdy patrzę na to w wieku (prawie) 25 lat to powinnam im wszystkim podziękować za to, że nie wprowadziły mnie w swoje życie. Gdy mijam ich na ulicy lub gdy pojawią mi się ich posty na różnego rodzaju portalach społecznościowych to naprawdę jestem im wdzięczna. Moje życie potoczyło się tak, jak chciałam, BEZ WAS
|
|
|
|