Jakieś słowa rzucone na wiatr, delikatne dotyki niby przypadkiem, pustka między moim a jego oddechem. Cisza. Coraz słabiej słyszalne kroki. Nagle wszystko zniknęło. / bezimienni
Chciałabym mieć chłopaka, który mnie zrozumie, zaakceptuje moje głupie humorki, wszystkie wady, zawsze będzie umiał mnie pocieszyć. Który po prostu by mnie kochał,pomimo wszystko. Marzenie..