 |
Tutaj ludzie piją w chuj, myślą, że zapiją ból.
|
|
 |
nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu. pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
|
|
 |
nie ogarniam swojego życia, nie ogarniam ludzi, którzy życzą mi jak najgorzej, a mijają mnie na ulicy mówiąc 'siema', nie ogarniam fałszywej przyjaźni, która ostatnio zdarza mi się często, nie ogarniam tej jebanej miłości, która ciągle wystawia mnie do wiatru. nie ogarniam siebie, życia, problemów. mimo wszystko jestem słaba, w chuj słaba. nie daję rady, więc odsuwam się na bok
|
|
 |
przyciąga mój wzrok i prowokuje do marzeń .
|
|
 |
tylko się nie spóźnij . nie o całe życie, proszę .
|
|
 |
objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością odniosłam wrażenie, że mam wszystko .
|
|
 |
szczęście .? kwestia podejścia .
|
|
 |
wspomnienia ...nie żal mi ich . Żal mi czasu spędzonego z niewłaściwymi ludźmi
|
|
 |
Nie potrafiłam Cię docenić, gdy byłeś blisko,
łączyło Nas tak mało, a dzieliło wszystko.
|
|
 |
ludzie nie płaczą dlatego , że są słabi . płaczą , bo byli silni zbyt długo .
|
|
 |
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk . Zakochujesz się , bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami . Chcesz więcej i więcej . Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha . Nic tego nie zmieni . Musisz z tym skończyć , bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból . I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość , szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń ? Jak zrezygnować z tego "Idealnego" z pozytywną myślą , " że na pewno znajdzie się inny " ?
|
|
 |
Brak mi słów na Ciebie tania dziwko ! Żałuję bardzo , że byłaś kiedyś blisko .
|
|
|
|