głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika loveisintheair

znajomy z rezerwą spojrzał na lądującą przed nim kartkę do pierwszego przeczytanego zdania.   eee  proszę pani  takie ankiety to ja mogę ciągle wypełniać  same piątki był miał.   rzucił zaznaczając już odpowiedzi na pierwsze kilka pytań. po chwili zauważyłam  że się waha  więc spojrzałam mu w kartkę  żeby ogarnąć co sprawiło mu problem. pięć odpowiedzi na proste 'jaki alkohol preferujesz?' i jego długopis  który w dwie sekundy otoczył kółkiem pierwsze pięć liter alfabetu przy wyborze.   no chuj  wszystkie są zajebiste.   powodzenia z wysuwaniem zapowiadanych wniosków z tej ankiety.

definicjamiloscii dodano: 14 maja 2012

znajomy z rezerwą spojrzał na lądującą przed nim kartkę-do pierwszego przeczytanego zdania. - eee, proszę pani, takie ankiety to ja mogę ciągle wypełniać, same piątki był miał. - rzucił zaznaczając już odpowiedzi na pierwsze kilka pytań. po chwili zauważyłam, że się waha, więc spojrzałam mu w kartkę, żeby ogarnąć co sprawiło mu problem. pięć odpowiedzi na proste 'jaki alkohol preferujesz?' i jego długopis, który w dwie sekundy otoczył kółkiem pierwsze pięć liter alfabetu przy wyborze. - no chuj, wszystkie są zajebiste. - powodzenia z wysuwaniem zapowiadanych wniosków z tej ankiety.

odpuść. uważałam i mam tą pewność  że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie  a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci  że będę silna  nigdy. choć  zapewne  mruknęłam to pod nosem do siebie  jako cichy plan na przyszłość  zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić  dużo napić  przestać myśleć  zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej  bo tak dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty  o ile chcesz się przydać  postaw mi kolejkę.

definicjamiloscii dodano: 14 maja 2012

odpuść. uważałam i mam tą pewność, że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie, a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci, że będę silna, nigdy. choć, zapewne, mruknęłam to pod nosem do siebie, jako cichy plan na przyszłość, zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić, dużo napić, przestać myśleć, zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej, bo tak-dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty, o ile chcesz się przydać, postaw mi kolejkę.

nie będzie cudownie. będę się wiercić  a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to  proszę  wytrzymaj. złap mnie za biodro  kiedy wczuję się na tyle w sen  że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary  obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy  całując w czoło i zapewniając  iż wszystko gra  wszystko jest w porządku  że jesteś.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

nie będzie cudownie. będę się wiercić, a po godzinie zabiorę Ci całą kołdrę. rano obudzisz się z kilkoma siniakami wyprodukowanymi przez mój łokieć. mimo to, proszę, wytrzymaj. złap mnie za biodro, kiedy wczuję się na tyle w sen, że omal co nie spadnę z łóżka. gdy pochłoną mnie koszmary, obudź mnie. przytul i zetrzyj pierwsze łzy z twarzy, całując w czoło i zapewniając, iż wszystko gra, wszystko jest w porządku, że jesteś.

wymieniając swoje wady  podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka  który  zaczepiony na ramieniu  miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze  czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica  która wcale nie żałowała swoich przewinięć  a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła przerzucam się na fajki.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

wymieniając swoje wady, podawał uzależnienia. wszystkie zgony na imprezach wsadził do jednego worka, który, zaczepiony na ramieniu, miał być jego walizką w podróży do piekła. przy jego pokorze, czułam się tylko jak przeklęta wręcz grzesznica, która wcale nie żałowała swoich przewinięć, a na liście słabości wpisywała wyłącznie jego imię. taszcz tu jego osiemdziesiąt i trochę kilo do samego piekła-przerzucam się na fajki.

oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego  ... zawierające cały mój świat.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

oczy przemawiające światopoglądem różnym od mojego, ... zawierające cały mój świat.

jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka   coś  co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie  pachnącej jego perfumami  jakby uwydatniając to  czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.

definicjamiloscii dodano: 13 maja 2012

jednym słowem? pustka. dokładniej? pustka - coś, co usilnie staram się zdefiniować i czego próba za każdym razem wgniata moje serce w mostek. zaprosiłam ją. za dużą ilością czasu wysłałam jej krótkie zaproszenie w delikatnej kopercie, pachnącej jego perfumami, jakby uwydatniając to, czego tak cholernie mi tego wieczoru brakuje.

Where we go when hope leaves us  when we are empty  when there is nothing left .

retrospekcyjna dodano: 13 maja 2012

Where we go when hope leaves us, when we are empty, when there is nothing left .

brawo  wygrałeś talon na kurwe i balon .

digidigidammm dodano: 13 maja 2012

brawo, wygrałeś talon na kurwe i balon .
Autor cytatu: stryczu

Dwulicowym ręki nie podaje więc nie licz na to że z Tobą będe rozmawiać.

digidigidammm dodano: 13 maja 2012

Dwulicowym ręki nie podaje więc nie licz na to że z Tobą będe rozmawiać.
Autor cytatu: stryczu

chcę pamiętać pojedyncze sekundy  każdą minutę i godzinę. kłótnie o pilota czy blondynkę miniętą w sklepie. wyłączanie budzika  żebym nie szła do szkoły i została z tobą. zabieranie mi papierosa  bo jak powtarzałeś  zabijamy się razem po połowie. chcę pamiętać  jak realizowałeś ze mną najgłupsze pomysły. jak pojawiałeś się w progu drzwi  po pięciu minutach gdy wyszedłeś  bo stwierdziłeś że się już stęskniłeś. jak wbijałam ci paznokcie w skórę z bezsilności  a ty zamiast krzyczeć z bólu  głaskałeś mnie po włosach. jak ledwo przytomna leżałam na szpitalnym łóżku  trzymałeś mnie za bezwładną rękę  mówiąc że nie wyobrażasz sobie beze mnie życia. chcę pamiętać każdy najmniejszy szczegół  każdy z tych wspomnień chcę zamknąć w sercu i nigdy ich nie stracić.   slaglove

digidigidammm dodano: 11 maja 2012

chcę pamiętać pojedyncze sekundy, każdą minutę i godzinę. kłótnie o pilota czy blondynkę miniętą w sklepie. wyłączanie budzika, żebym nie szła do szkoły i została z tobą. zabieranie mi papierosa, bo jak powtarzałeś, zabijamy się razem po połowie. chcę pamiętać, jak realizowałeś ze mną najgłupsze pomysły. jak pojawiałeś się w progu drzwi, po pięciu minutach gdy wyszedłeś, bo stwierdziłeś że się już stęskniłeś. jak wbijałam ci paznokcie w skórę z bezsilności, a ty zamiast krzyczeć z bólu, głaskałeś mnie po włosach. jak ledwo przytomna leżałam na szpitalnym łóżku, trzymałeś mnie za bezwładną rękę, mówiąc że nie wyobrażasz sobie beze mnie życia. chcę pamiętać,każdy najmniejszy szczegół, każdy z tych wspomnień chcę zamknąć w sercu i nigdy ich nie stracić. / slaglove

było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie  kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski  kilku chłopaków  jeden gorszy od drugiego. kilka używek  od których nigdy nie stroniłam  a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie  przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe  wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem  lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce  którego nadal boje się odwiedzać  jedna z alejek na cmentarzu  gdzie jest on  prywatny anioł  który nie pozwala mi przyjść tam do siebie  gdzie ma być podobno lepiej.  slaglove

digidigidammm dodano: 11 maja 2012

było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie, kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski, kilku chłopaków, jeden gorszy od drugiego. kilka używek, od których nigdy nie stroniłam, a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie, przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe, wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem, lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce, którego nadal boje się odwiedzać, jedna z alejek na cmentarzu, gdzie jest on, prywatny anioł, który nie pozwala mi przyjść tam do siebie, gdzie ma być podobno lepiej. /slaglove

Krzyczałam. Błagałam o litość roztrzaskując wszystkie zegary o ziemie. Wylatywały sprężyny  baterie  szkło zamieniało się w drobny mak  ale wskazówki dalej tykały. Bóg dalej odliczał mi czas. Łzy smakowały gorzko  a słońce skłaniało mnie do przymknięcia powiek. Poddałam się. Nie miałam już siły walczyć z czymś co było niemożliwe do zatrzymania. Byłam przegrana na starcie.  happylove

digidigidammm dodano: 9 maja 2012

Krzyczałam. Błagałam o litość roztrzaskując wszystkie zegary o ziemie. Wylatywały sprężyny, baterie, szkło zamieniało się w drobny mak, ale wskazówki dalej tykały. Bóg dalej odliczał mi czas. Łzy smakowały gorzko, a słońce skłaniało mnie do przymknięcia powiek. Poddałam się. Nie miałam już siły walczyć z czymś co było niemożliwe do zatrzymania. Byłam przegrana na starcie. /happylove

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć