głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika loveisintheair

wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru  ot tak  nie ściągając butów  nie dopalając papierosa. nabrudził  nabałaganił  wprowadził istny chaos   wtedy niepewna  naciągałam rękawy swetra na dłonie  teraz chciałabym tylko  żeby zrobił to ponownie.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru, ot tak, nie ściągając butów, nie dopalając papierosa. nabrudził, nabałaganił, wprowadził istny chaos - wtedy niepewna, naciągałam rękawy swetra na dłonie, teraz chciałabym tylko, żeby zrobił to ponownie.

wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę  panienki do zaliczenia  alkohol  znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa  którego w pośpiechu odpaliłam.   po pierwsze  kurwa  jeszcze jedna fajka  to się zajebię ze świadomością  że jest moją winą.   chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem  przełknął ślinę.   po drugie  do chuja  co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko  jak postąpić  żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne  bosko nieciekawe.   wzięłam głęboki oddech  próbując się oddalić.   pogadamy na trzeźwo.   wydobyłam w końcu z siebie  na co pokręcił głową.   może pierdolę od rzeczy  zapewne nic mi się nie składa  no bywa. znasz mnie  żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie  trzech  dziesięciu. na trzeźwo.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.

program antywirusowy do serca  proszę.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

program antywirusowy do serca, proszę.

zabrał mnie ze sobą  choć wiedział  że powinnam iść w przeciwną stronę. odciągnął od marzeń  pasji  ulubionych smaków  książek  filmów  przyzwyczajeń. zabrał mnie do swojego świata  gdzie w powietrzu kłębiła się woń spalanego tytoniu  a po kątach walali się zapici goście. nie chciał  lecz nieugięcie we łzach dalej prosiłam o Jego obecność.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

zabrał mnie ze sobą, choć wiedział, że powinnam iść w przeciwną stronę. odciągnął od marzeń, pasji, ulubionych smaków, książek, filmów, przyzwyczajeń. zabrał mnie do swojego świata, gdzie w powietrzu kłębiła się woń spalanego tytoniu, a po kątach walali się zapici goście. nie chciał, lecz nieugięcie we łzach dalej prosiłam o Jego obecność.

karcące spojrzenie nauczycieli  urywane wzdychania rodziców  oraz reszty rodziny. zapewnienia  że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia  iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta  który ogarnie mnie już na początku vixy  po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga  czy piwo  jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny  może od silnej woni Jego perfum   bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

karcące spojrzenie nauczycieli, urywane wzdychania rodziców, oraz reszty rodziny. zapewnienia, że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia, iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta, który ogarnie mnie już na początku vixy, po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga, czy piwo, jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny, może od silnej woni Jego perfum - bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.

31 październik 2011. to już jutro. jutro jest jego święto. nie mogę pójść tam sama. nie dam rady. zapłaczę się na śmierć. nie mogę pójść i od tak zapalić znicz i postawić kwiatka. to straszne. jak można wierzyć  że zmarłym potrzebny jest ten cholerny kwiatek?! haha to żałosne.... nie mogę tam pójść. boję się. boże dlaczego zabrałeś mi go!? nienawidzę cię! nienawidzę rozumiesz!  wpis z pamiętnika.

antra dodano: 2 listopada 2011

31 październik 2011. to już jutro. jutro jest jego święto. nie mogę pójść tam sama. nie dam rady. zapłaczę się na śmierć. nie mogę pójść i od tak zapalić znicz i postawić kwiatka. to straszne. jak można wierzyć, że zmarłym potrzebny jest ten cholerny kwiatek?! haha to żałosne.... nie mogę tam pójść. boję się. boże dlaczego zabrałeś mi go!? nienawidzę cię! nienawidzę rozumiesz! /wpis z pamiętnika.

nic już dla mnie nie ma znaczenie. nawet to  że kawa jest bez cukru  herbata z cytryną  a on z nią. nic. tak po prostu mam wszystko w dupie.

antra dodano: 2 listopada 2011

nic już dla mnie nie ma znaczenie. nawet to, że kawa jest bez cukru, herbata z cytryną, a on z nią. nic. tak po prostu mam wszystko w dupie.

Byliśmy na grupowym spacerze. W pewnym momencie spostrzegłam że idę tylko z nim. Nie przeszkadzało mi to  byliśmy dobrymi znajomymi. Rozmowa kleiła się. Zaczęłam zwierzać mu się ze swoich uczuć    mówiąc  że nie chcę być w żadnym związku   na co odparł :    To przestań szukać ideału. . Nie wiedziałam co powiedzieć  przez głowę przemknęło mi setki myśli  zdołałam wykrztusić :  Znalazłam ideał z wadami. Jednak ja dla niego byłam wyłącznie zepsuta zabawką.    ciężko było mi mówić o przeszłości.  Po chwili reszta znajomych dołączyła do nas. Choć na chwilę mogłam oderwać się od wspomnień i cieszyć się chwilami spędzonymi ze wspaniałymi ludźmi. retrospekcyjna

retrospekcyjna dodano: 2 listopada 2011

Byliśmy na grupowym spacerze. W pewnym momencie spostrzegłam że idę tylko z nim. Nie przeszkadzało mi to, byliśmy dobrymi znajomymi. Rozmowa kleiła się. Zaczęłam zwierzać mu się ze swoich uczuć , mówiąc, że nie chcę być w żadnym związku , na co odparł : " To przestań szukać ideału.". Nie wiedziałam co powiedzieć, przez głowę przemknęło mi setki myśli, zdołałam wykrztusić :" Znalazłam ideał z wadami. Jednak ja dla niego byłam wyłącznie zepsuta zabawką. " ciężko było mi mówić o przeszłości. Po chwili reszta znajomych dołączyła do nas. Choć na chwilę mogłam oderwać się od wspomnień i cieszyć się chwilami spędzonymi ze wspaniałymi ludźmi./retrospekcyjna

  pokaż.   polecił wyjmując mi z rąk stary album  kiedy właśnie układałam go  wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi  a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim  opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy.   kto to?   zagadnął  jakby nieobecny  wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania  a ja automatycznie odpowiadałam  wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne  krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę.   chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę  po babci  dziadku  i innych.   nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech  co było oznaką  iż nie skończył.   um  kicia  obiecaj mi  że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział  omawiał zdjęcia  a gdy wskaże na Twoje pytając  co to za piękność  zaśmieję się  mówiąc  że jego mama. moja żona.

definicjamiloscii dodano: 2 listopada 2011

- pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę. - chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę, po babci, dziadku, i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. moja żona.

bo jak masz złamane serce  to nic Cię nie cieszy. nie cieszy Cię weekend i kilka dni wolnego. w sumie lepiej jest w szkole  bo jesteś wśród ludzi i czasami się uśmiechniesz  właśnie dzięki nim. nie cieszy Cię to  że kupiłaś sobie nową bluzkę albo dostałaś dobrą ocenę. nie cieszysz się  gdy świeci słońce. nie lubię mieć złamanego serca.  niezdecydowana23

retrospekcyjna dodano: 1 listopada 2011

bo jak masz złamane serce, to nic Cię nie cieszy. nie cieszy Cię weekend i kilka dni wolnego. w sumie lepiej jest w szkole, bo jesteś wśród ludzi i czasami się uśmiechniesz, właśnie dzięki nim. nie cieszy Cię to, że kupiłaś sobie nową bluzkę albo dostałaś dobrą ocenę. nie cieszysz się, gdy świeci słońce. nie lubię mieć złamanego serca. [niezdecydowana23]

Zanim odpowiesz   wysłuchaj . Zanim zareagujesz   pomyśl . Zanim wydasz   zarób . Zanim skrytykujesz   poczekaj . Zanim się poddasz   spróbuj .  ewka11332

retrospekcyjna dodano: 1 listopada 2011

Zanim odpowiesz , wysłuchaj . Zanim zareagujesz , pomyśl . Zanim wydasz , zarób . Zanim skrytykujesz , poczekaj . Zanim się poddasz , spróbuj ./ ewka11332

świetne . teksty retrospekcyjna dodał komentarz: świetne . do wpisu 1 listopada 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć