 |
Po pierwsze - wydeptuj własną ścieżkę,
idź swoją drogą zamiast naśladować resztę .
Po drugie - znajdź oparcie w grupie,
posiadanie przyjaciół nie jest wcale głupie .
po trzecie - nigdy się za wcześnie nie ciesz,
potem możesz żałować tego przecież .
Po czwarte - miej oczy szeroko otwarte,
szczególnie na to, co jest dla Ciebie najwięcej warte .!
|
|
 |
może być coś bez sensu, ale nic nie jest bez znaczenia .
|
|
 |
najważniejsza sztuka życia ; uśmiechać się zawsze i wszędzie, nie żałować tego co było, i nie bać się tego co będzie .
|
|
 |
Płakała tak, jakby uchodził z niej cały ból nagromadzony w ciągu kilku ostatnich miesięcy . ; x
|
|
 |
Chciałabym do Ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię . Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć .Chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię . Że cholernie tęsknię .
|
|
 |
' A TERAZ PÓJDĘ SOBIE ZROBIĆ HERBATY, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice .
|
|
 |
Gdyby marzenia się spełniały, faceci klękali by przed nami i robili to, co chcemy .
|
|
 |
Lepsza jest kropla miłości niż ocean nienawiści .
|
|
 |
Kupiła wielkie serce z czekolady. Podeszła do niego. Podniosła serce i cisnęła o ziemię. Zmieniło się w dziesiątki małych, brązowych odłamków.
- To koniec. - powiedziała.
|
|
 |
tylko miłosierni przebaczają.
tylko litościwi zostają.
tylko On tak cudownie całuje.
|
|
 |
- co powiesz na to , żebym Cię teraz pocałował .. - nic nie powiem , tylko się odwrócę .. - dlaczego ? - bo znowu się w Tobie zakocham .. - a co Ty na to , jak Ci powiem , że Cie kocham i chcę z Tobą być ? - pocałuję Cię ..
|
|
 |
-Tak bardzo chciałabym być twoją jedyną kobietą . Jedyną .! Rozumiesz . ? I wiedzieć, że będę cię miała jutro, w przyszły poniedziałek i także w Wigilię . Rozumiesz .? - Płakałam - Chciałabym być twoją jedyną kobietą . Tylko to . Schylił głowę. Skulił się, jak gdyby to, co powiedziałam, było jak cios i teraz oczekiwał następnych. Wyciągnął palec z szyjki butelki z szampanem i zastygł w tej pozycji. Milczał. Po chwili wstał i poszedł w kierunku morza . Ja siedziałam, nie mogąc się ruszyć . Wracając, dotknął mojej głowy i powiedział cicho : „ Wybacz mi ” .
|
|
|
|