 |
|
Pozwoliłam ci znowu zasmakować moich ust, które tak bardzo pragnąłeś. Zatopiłam się w twoich ramionach, byś znowu poczuł mocny zapach moich perfum. Pozwoliłam patrzeć sobie głęboko w oczy, byś przypomniał sobie każdą ich plamkę. By potem odejść i cię zranić. Odejść i zostawić cię samego i z miną na twojej twarzy : nie zapomnę.
|
|
 |
|
- ona była romatyczką.
- o kim mówisz?
- o dziewczynie która oddała się chłopakowi.
-i?
- gdy wstała rano zobaczyła że on zostawil 4zł i kartkę z napisałem "żeby nie było że za darmo".
|
|
 |
|
- kolana mnie bolą.
- a co, praca po godzinach?
|
|
 |
|
mam truskawki, mam wspaniałą pogodę, mam kostium kąpielowy i multum basenów, mam kilka sms'ów w skrzynce odbiorczej, a co najważniejsze mam przyjaciół, dzięki którym brak mi czasu, by marnować go dla Ciebie.
|
|
 |
|
to kilkanaście lat na tym przesiąkniętym fałszywością świecie nauczyło mnie żeby byle komu nie ufać, a mimo to znowu cierpię bo "przyjaciel" poleciał w chuja.
|
|
 |
|
kiedy dwie twoje przyjaciółki zakochują się w jednym chłopaku, wiadomo że nie obejdzie się bez złości, kłótni i płaczu. obie przychodzą do ciebie i proszą o pomoc. powinnaś być bezstronna, bo pomagając jednej - ranisz drugą. w sumie najlepsze rozwiązanie to to, żeby on podjął decyzję. ale i tak wiadomo, że wybierze tylko jedną. znowu będą kłótnie i płacz. ta przyjaźń długo nie potrwa. nic już nie będzie tak jak kiedyś. a wszystko to przez miłość. przez tą cholernie jebaną miłość.
|
|
 |
|
znasz to uczucie kiedy podoba Ci się chłopak, a jemu podoba się Twoja przyjaciółka i Ty o tym wiesz? znasz? zazdroszczę jeśli nie.
|
|
 |
|
kiedyś miałam dość duże grono przyjaciół, niby wszyscy nazywali mnie kimś ważnym i kimś kogo potrzebują - a co się okazało? doskonale sobie radzą, pewnie nawet o mnie nie myślą i mają głęboko to że tracimy na tym cholernie dużo. ale cóż, takie jest życie. to kurewsko ciężkie na to patrzeć ale jebie, moje szczęście ponad wszystko.
|
|
 |
|
byłabym wdzięczna gdybyś nie obrabiała mi dupy na każdym kroku, wiesz jako moja przyjaciółka - wypadałoby.
|
|
 |
|
przyjaźń? to nie "słitaśne" nocki u koleżanki w jej wypasionym domu. to nie pożyczanie sobie trampek. to coś więcej.. to tysiące przeżytych razem akcji. to pełne zaufanie i świadomość bliskości drugiej osoby, niezależnie od miejsca, gdzie się znajduje.
|
|
 |
|
Uwielbiam żółty.. Ale twoje zęby to już przesada !
|
|
 |
|
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. „ŻE NIBY BEZ BÓLU.”
|
|
|
|