 |
|
nie powiem, że tęsknię. nie wypada.
|
|
 |
|
związała włosy, zmyła makijaż, włączyła komputer. na gg natychmiast sprawdziła, czy jesteś online. ustawiła status dostępności i z kawą w ręku, wypalając jednego papierosa za drugim wpatrywała się w kontakt zapisany Twoim imieniem, czekała aż napiszesz. skończyły się papierosy, kawy też już nie było, a żółte słoneczko zmieniło się w czerwone. nie doczekała się.
|
|
 |
|
zasłonie rolety, zamknę drzwi, a wtedy zapach nikotynowego dymu uniesie się w powietrzu. tak się robi gdy się czuję, że spieprzyło się najważniejszą rzecz w życiu..
|
|
 |
|
po stracie Ciebie zrozumiałam, jakim szczęściem dla mnie byłeś.
|
|
 |
|
nigdy nie wyciągam pierwsza ręki, więc nie czekaj bo się nie doczekasz.
|
|
 |
|
już nigdy nie popełnie tego błędu - nie zakocham się, never, never, kurwa never!
|
|
 |
|
siedzieliśmy przytuleni na środku boiska, była gorąca lipcowa noc. wyszeptałes mi na ucho, że 'słońce jest tylko jedno i tylko ja zawsze nim będę'. wczoraj siedziałam z browarem i fajką w ręce a ty grałeś w nogę, nie mając pojęcia, że czytam twoje esy. kurwa, bolało gdy w esie do jakiejś kurwy pojawiło się to jebane "SŁOŃCE" .
|
|
 |
|
zabiorę łuk amorkowi i odstrzelę Ci łeb.
|
|
 |
|
pomimo tego, że jesteś najważniejszy, czasem mam ochote Ci nieźle przypierdolić.
|
|
 |
|
te wakacje zapamiętam do końca życia.. takie były chujowe.
|
|
 |
|
drzwi do serca otwarte na oścież, poprzedni właściciel się przeprowadził, zostawiając pusty dom, kradnąc kluczyk.
|
|
 |
|
naiwnością po ryju dostałam, kurwa.
|
|
|
|