 |
Uciekam od zgiełku miast.
Zanurzam się w ciszy.
Nie słyszę już szumu miasta i krzyków.
Słucham szumu wiatru i śpiewu ptaków.
Uciekam od codzienności,
od walki o każdy mały uśmiech.
Tu nie muszę udawać.
Łzy rozmazują mi makijaż.
Na twarzy maluje się smutek.
Melancholia.
To odzwierciedlenie mojej duszy.
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
 |
- siostra, wszystko w porządku jest? - rzucił kumpel przyglądając mi się z wyraźną ironią i dezaprobatą. - owszem, w porządku. jakieś wątpliwości? - syknęłam. zaśmiał się głupio. - od kiedy napisałaś mi dziś po tych latach znowu jego imię, to zgadza się, tak.
|
|
 |
nie chce jak klocek lego, pasować do wszystkiego
|
|
 |
Jeśli on był na tyle głupi, by odejść. Ty bądź na tyle mądra, żeby mu na to pozwolić.
|
|
 |
Nasza Miłość jest jak wiatr. Nie widzę jej , ale czuję. ♥
|
|
 |
Serce nie za darmo, moje serce nie za darmo ♥
|
|
 |
Czasem osoby nam najbliższe noszą maski pod którymi jest ukryta ich prawdziwa osobowość , i nie zawsze jest ona dobra dla nas i naszych uczuc ♥
|
|
 |
znajdź chłopaka, który odwróci się do kumpli i powie 'to właśnie ona'.
|
|
 |
całuję te usta, bo mam taką zachciankę. bo taki pomysł akurat wpadł mi do głowy, a przy złączeniu się warg czuję, że odnalazł aprobację. po tygodniu możemy o sobie zapomnieć - ale teraz jest, podwyższa mi ciśnienie, koloryzuje miejsce, rzeczywistość. serce łomocze bo mu się podoba. zaangażowanie zamiotło pod dywan swoich małych parametrów. wreszcie zrozumiało, że uczucia chuj dają. przyjemność w postaci ciepłego oddechu na brodzie, oddechu który niewątpliwie otula moją twarz pierwszy i ostatni raz.
|
|
 |
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
|
|