 |
Miłość to nie tylko dawanie sobie buziaków przy wszystkich, chodzenie do sklepu za rękę, czy przytulanie się na środku ulicy. Miłość to siła, którą otrzymujemy od drugiej osoby, siła do przezwyciężania naszych problemów. Siła, która sprawia, że chcemy żyć.
|
|
 |
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
Myślę że cie lubię. Nie nie lubię. Uwielbiam. Chociaż to może za skromne i niewystarczające słowo by powiedzieć co czuję.
|
|
 |
Chuje , chuje everywhere, i nikt mi nie wmówi że nie.
|
|
 |
Nienawidzę gdy przychodzi pijany, gdy kłóci się z mamą, gdy woła mnie co pięć minut by powiedzieć, że umiera, że przeprasza, że mu się pić chce, i że wszystko jest do dupy. Nienawidzę gdy wychodzi i robi się we mnie strach, który paraliżuje moje ciało, bo zaraz wiem co się stanie, jak się to wszystko skończy. Nienawidzę jak karze mi rozbierać buty, sweter, koszule i spodnie, bo sam nie daje rady. Jak chwieje się, wyzywa, mruczy coś pod nosem niezrozumiałego. Nienawidzę kiedy krzyczy, i kiedy boje się o niego tak mocno, że całą noc nie śpię z obawy że przestanie oddychać kiedy zasnę. Nienawidzę jak wyjeżdża moja mama a On robi sobie samowolkę i mnie nie słucha. Pije, wraca późno, sprawia że mam ochotę umrzeć, przez ten strach. Nienawidzę go, nie szanuję, i nie wytrzymuję z nim psychicznie, ale przecież to w końcu mój 'Tata'.
|
|
 |
widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrole.
|
|
 |
Dopuściłam się morderstwa. Powiedział, że nigdy mnie nie kochał - zabiłam go tak samo jak on zabił mnie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Flitujesz z kim popadnie.
|
|
 |
Czekać na Ciebie to jak czekanie na deszcz w czasie suszy. / ?
|
|
 |
Gdyby kazali mi wybierać między Tobą a nimi wybrałabym Ciebie. Gdyby stawiali mnie pod murem, zawsze powiedziałabym, że chcę tylko Ciebie. Gdybym umierała, ostatnie słowo byłoby nazwane Twoim imieniem.
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest widzieć jego zmęczone bólem oczy.. tęczówki, z których ukradkiem płyną łzy. Udaje silnego.. przed Tobą chce zgrywać największego twardziela choć szpitalne łóżko stało się już nieodłącznym aspektem jego życia. Serce łamie mi się na miliony możliwych części kiedy na jego twarzy pojawia się grymas. Gdy razem z nim przeżywam każdy ból. Płaczę zaraz po wyjściu z sali bo bezsilność kaleczy moje wnętrze z ogromną siłą. Boję się.. cholernie boję się, ze stracę go na zawsze.. tak już nieodwracalnie. Czasami chciałabym mieć tyle optymizmu co on. Nie potrafię opanować łez gdy z jego ust kolejny raz pada to samo zdanie. Idealne już wyryte w mojej pamięci " Pamiętaj, że nieważne co się stanie zawsze będę tu obok. Zawsze gdy tylko będziesz mnie potrzebowała wystarczy, że spojrzysz tam do góry.. zawsze tam będę." Proszę.. proszę Cię Boże nie zabieraj mi go. Pozwól mu jeszcze nacieszyć się życiem. [ciamciaa♥] - trochę wspomnień ;c
|
|
|
|