 |
Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo, jakie wyszło w Puszki Pandory. / madelay_
|
|
 |
Za dobrze mi było, za dobrze. Musiałam to popsuć raniąc najważniejsze dla mnie osoby. Nic tylko pogratulować. / madelay_
|
|
 |
Kierunek studiów w sam raz dla mnie? Komplikowanie życia sobie i innym. Najlepsza bym była. / madelay_
|
|
 |
Cz.2 - Boję się Twojej reakcji. - Szepnęłam, a po chwili poczułam Twoje wargi na swoich. / madelay_
|
|
 |
Cz.1 Minąłeś mnie na korytarzu i uśmiechnąłeś się. Nie zareagowałam w żaden sposób. Udawałam, że nie widziałam Twoich uśmiechniętych oczu i nie dostrzegłam uśmiechu, który sprawiał, że moje serce biło ze zdwojoną siłą. Wyszłam na dziedziniec szkoły i dołączając do koleżanek, usiadłam na ławce. Nie wiedziałam, że poszedłeś za mną. Stanąłeś przy naszej ławce. Nie odwróciłam się. Nie miałam odwagi. Byłam w Tobie zakochana od kilku miesięcy, ale Ty o niczym nie wiedziałeś. Tak było lepiej. - Zostawicie nas samych? - Poprosiłeś moje koleżanki. Popatrzyły na mnie, a ja ledwo dostrzegalnie pokiwałam głową. Zająłeś miejsce naprzeciwko mnie. - Dlaczego mnie unikasz? - Zapytałeś po chwili, i dopiero wtedy odważyłam się podnieść wzrok. - Nie rozumiesz. - Powiedziałam. - Nie boję na Ciebie spojrzeć, nie boje się do Ciebie zbliżyć, nie boję się Ciebie złapać za rękę, nie boję się Cię pocałować... - To dlaczego tego nie robisz? - Zapytałeś. Czułam na sobie Twój wzrok. / madelay_
|
|
 |
Mężczyzna zakochuje się tak, jakby spadał ze schodów - to po prostu wypadek. / ?
|
|
 |
Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują. / Nicholas Sparks
|
|
 |
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni. / Nicholas Sparks
|
|
 |
Wstała z podłogi, próbując odgonić od siebie podłe myśli. Skrzywdziła właśnie kogoś, kto był jej całym światem. / madelay_
|
|
 |
To dzięki niej był szczęśliwy, to z nią mógł wreszcie stworzyć rodzinę, o jakiej zawsze skrycie marzył, mimo, że nigdy się do tego nie przyznawał. Był gotowy oddać jej serce na swojej otwartej dłoni, licząc na to, że przyjęłaby jej z uśmiechem i nie pozwoliłaby, żeby chociaż raz zostało złamane. / madelay_
|
|
 |
Łzy napłynęły mi do oczu, bo wiedziałam, że tak już nie będzie. Kiedyś byłam zbyt słaba żeby usunąć wspomnienia. Codziennie się nimi dławiłam. Żyłam przeszłością, żyłam Tobą. Dziś stwierdziłam, że już nie warto. Dlaczego? Bo wiem, że straciłam coś, co już nie wróci. Nie, nie chodzi tu o Ciebie. Straciłam cząstkę siebie. Straciłam zaufanie. Zaufanie, którym kiedyś darzyłam ludzi. Wszystko, co mnie cieszyło odeszło, wszystko, co kochałam zostawiło mnie samej sobie. Pomimo wszystko dziękuję za to, że przez chwile mogłam być szczęśliwa. A teraz? Teraz mam plan. Postanowiłam być cholernie szczęśliwa. / madelay_
|
|
 |
- Za miłość, której nie znajdę. - Szepnęła, upijając łyk i krzywiąc się z niesmakiem. / madelay_
|
|
|
|