 |
|
Znów ten stan, że nie wiem co mam robić, niby wszystko gra i niby o to chodzi.
|
|
 |
|
Jest wszędzie. W każdej mojej myśli, w każdym wspomnieniu, w każdej chwili.
|
|
 |
|
Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że samotność nocą boli.
|
|
 |
|
Prawdziwa miłość przetrwa wszystko, jeśli grasz w tę grę, to musisz grać czysto.
|
|
 |
|
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
|
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
|
Z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa, a wtedy, wiem - mogłabym za nich zamordować.
|
|
 |
|
Odchodząc byłam pewna, że nie zostawisz tak tego, będziesz walczył. Nie walczyłeś.
|
|
 |
|
To że wspominam o nim coraz rzadziej nie znaczy, że o nim zapomniałam. On nadal jest w moim sercu, zawsze tam będzie.
|
|
 |
|
Może nadszedł ten moment, aby usiąść na przeciwko siebie i przeprosić za wszystko?
|
|
 |
|
Ty beze mnie marzniesz. Ja bez ciebie nie istnieję.
|
|
 |
|
Bo kocham spędzać z nią wieczory i ranki, gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho. Jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię? Nazywam ją muzyką.
|
|
|
|