"Zawsze będziesz mieć we mnie przyjacieła"- mówiłeś. Od kiedy przyjaźń polega na nie odpisywaniu na sms , nie mówienia cześć na ulicy i tylko ślinienia się ne mój widok?
A ja tak po prostu pozwoliłam ci odejść. Sama tego chciałam a potem płakałam po kątach. Mówiłam " absurd , ja i on?'. Całe te uczucie nazywałam zwykłym paradoksem życia. Jednak teraz proszę wróć , przepraszam i nie chciałam zeby tak wyszło.