 |
Uświadomił sobie, że nie kochał jej jeszcze nigdy tak bardzo, jak właśnie w tej chwili: kiedy patrzył, jak odchodzi. /T.G.
|
|
 |
nie wiesz o mnie kompletnie nic. nie masz pojęcia jak wyglądam gdy leczę kaca, czy gdy wstaję z łóżka o 5 rano. nie wiesz jak potrafię być wkurwiająca. nie ogarniesz nigdy jak mnie uspokoić, gdy jestem zdenerwowana. nie wiesz co lubię jeść. nie masz pojęcia co kocham, i ile jestem w stanie zrobić dla miłości. nie wiesz o mnie nic - bo nie jesteś dla mnie nikim bliskim. || kissmyshoes
|
|
 |
czasem płaczę, bo chcę mi się płakać. Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło / Dżem / 'Mała aleja róż'
|
|
 |
życie jak pogoda, nie dopisało.
|
|
 |
Mówisz, że jest tylu innych facetów. Masz rację. Tylko, że jest mały problem. Głęboko w dupie mam wszystkich facetów. Chcę Ciebie, nie chcę kogoś innego. Tylko CIEBIE! Chcę Twojego uśmiechu, niewinnego spojrzenia, szyderczego uśmieszku, miliona buziaków na gadu - gadu i śmiesznych kłótni o to kto kocha bardziej. Wiem, znowu chcę za dużo, o wiele za dużo.. / liikii
|
|
 |
Przestałam odróżniać dzień od noc, bo po co skoro są takie same? Przestałam już nawet spać, jeść, żyć, przestałam robić wszystko co choć trochę świadczyłoby o moim człowieczeństwie. Nie pytaj się głupio co mi jest, to życie wali mi się na grzbiet. / ekstaaza
|
|
 |
I kiedy już wszystko ogarniemy, to wychodzimy jak co piątek, na wódkę, żeby trochę zapomnieć, i znowu jesteśmy prawie szczęśliwi. Mamy w sobie zapas dobrej woli, która pozwoli nam przetrwać, kilka następnych pustych dni, by wyczerpać się ostatecznie w kolejny czwartek w porze lunchu. / ekstaaza
|
|
 |
Wytrzymałeś już ze mną 3 miesiące, więc możesz odejść, nie zawiodę się, jestem zaskoczona, Twój poprzednik odszedł po 5 dniach. Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem, przecież ja ostatnio jestem popierdolona, za dużo jaram, i zdecydowanie za dużo pije, wiecznie mam naćpane oczy, wkurwiają mnie ludzie i ciągle zapominam, że Cie jeszcze mam i to wszystko wina tych wszystkich skurwieli, bo oni za dużo mnie olewali i za mało kochali, i za często odchodzili i zdradzali, kłamali dużo, ja naiwna oddawałam im serce a potem znowu żałowałam i znowu jeszcze więcej piłam, i ćpałam i jarałam i umierałam jeszcze bardziej. A potem od tak się pojawiłeś i nadal jesteś, nie myśląc o odejściu, może mnie kochasz, a może chcesz mnie pokochać, a może po prostu chcesz się mną zabawić, nieważne, nie odchodź, polubiłam Cię, no i już dawno nie poznałam nikogo, kto by tyle ze mną wytrzymał. / ekstaaza
|
|
 |
Budzę się i jego już nie ma. Nigdzie Go nie ma, nigdzie w moim świecie, jest za to wspomnienie o nim. To zawsze był mój problem. Nie zapominam. / ekstaaza
|
|
|
|