 |
|
Zastanawialiśmy się jak to będzie za te kilka miesięcy, kiedy będziemy mieć się na co dzień. - Ciekawe jak Ty w ogóle ze mną wytrzymasz - rzucił, śmiejąc się, na co ja pokręciłam głową. - O mnie się nie martw. Pytanie, jak Ty wytrzymasz ze mną? - zagadnęłam unosząc lekko brew, z lekkim uśmiechem na ustach. Odrzuciłam włosy do tyłu, czekając na odpowiedź. - Da się nie wytrzymać z kimś, kogo się tak kocha...?
|
|
 |
|
Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków, których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się, bo mijając cię na ulicy, uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno, zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie, nagle znajdujesz się bliżej, a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru, jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je, cholernie. Kochacie się, zrywacie z siebie ubrania, które do niczego się potem nie nadają i kochasz Go. Ranicie się, lecz to nie ma w sumie znaczenia. Potem? Staje się całym Twoim światem. A potem nadal nim jest. I wciąż, wciąż - a Ty zdajesz sobie sprawę, że z tego stopnia już się nie da zeskoczyć i przeżyć.
|
|
 |
|
moje myśli czarne jak ciemność niosą mnie o krok od samobójstwa, sprawiają kojący ból, grzeszą, duszą i wpadają w ciszę.
|
|
 |
|
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
 |
|
na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.
|
|
 |
|
wiesz kogo ty kochasz? kochasz dziewczynę, która cię rozśmiesza, pokazuje ci porno i pije z tobą wino. nie kochasz szalonej, smętnej suki.
|
|
 |
|
"Curtis ucieszył się jak dziecko na mój widok. Zaczął mi życzyć, żebym chujem na żyletkę trafił, zesrał się drutem kolczastym, poronił jeża i inne miłe rzeczy." - FORREST GUMP
|
|
 |
|
- co to jest prawdziwe Ja? - to kim jesteś, a nie to, co z Ciebie uczyniono...
|
|
 |
|
"Leżąc tam, wśród wysokich, nieruchomych traw, pod niebem pijanym od gwiazd, wsłuchany w ten niesłyszalny w innych okolicznościach odgłos jej rytmicznego oddechu i skrzek ropuch, cykanie świerszczy i szum aut, bez końca śmigających po odległej autostradzie I-65, pomyślałem, że to mógłby być dobry moment, aby wypowiedzieć Dwa Małe Słowa. Gapiąc się na rozgwieżdżone niebo, zbierałem się na odwagę, by je wypowiedzieć, i przekonywałem sam siebie, że ona też to czuje i że prowadząc tę dłoń, tak pełną życia i nieposkromioną, po moim udzie, miała na myśli coś więcej niż tylko zabawę, i pieprzyć Larę, pieprzyć Jake’a, ponieważ kocham cię, Alasko Young, i nic innego się nie liczy, i już otwierałem usta, ale zanim zdążyłem się odezwać, ona powiedziała:
– Labirynt to nie życie ani śmierć. "
|
|
|
|