 |
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
|
|
 |
Pamiętaj nieważne ile mu dałaś, ważne jak bardzo go kochałaś..
|
|
 |
nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz, a myślisz o nim cały czas .
|
|
 |
You are my walking air.: *
|
|
 |
Czasami mam ochotę iść w ch*lerę, ale nie wiem którędy.
|
|
 |
czy ty go kochasz? pomyyśl
|
|
 |
I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
Miły mój, zaśmiewają się z nas. Poślij im ognisty pocisk. Drugi poślę ja.
|
|
 |
Nie krępuj się, rób mi dalej burdel w głowie.
|
|
 |
lubię przy Tobie palić. lubię mieć przy sobie, dwa uzależnienia w jednym pakiecie. uwielbiam, się z Tobą całować, kiedy w moich płucach subtelnie buszuje nikotynowy morderca. kocham, kiedy z frustracją oczach, prosisz, żeby zgasiła, tłumacząc, że chcesz mieć mnie przy sobie najdłużej jak to możliwe.
|
|
 |
w końcu, niby mimochodem - zapomniałam. przestałam odczuwać jakąkolwiek potrzebę świadomości, czy jeszcze żyjesz. przestałam się łudzić, że tego feralnego dnia, kiedy poszedłeś do kiosku, żeby kupić moje ulubione gumy balonowe, przy powrocie - zwyczajnie zabłądziłeś.
|
|
 |
najbardziej brakowało mi Ciebie, kiedy poślizgnęłam się na tym wrednym i niesamowicie złośliwym lodzie. leżałam jak małe androgyniczne stworzonko w zaspie, białego puchu, krzycząc Twoje imię. obiecałeś być moim bohaterem. zanosząc się płaczem, czekałam, aż przybiegniesz mi na pomoc. nie wspominałeś, że w tej bajce zwanej życiem, bohaterowie są śmiertelni.
|
|
|
|