 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
powiedzieli , że nie wypada nam za sobą tęsknić . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
mam ochotę przytulić się do Ciebie jak małe dziecko i udawać, że po prostu się przykleiłam
|
|
 |
Jesteś wszystkim tym co mam, tak po prostu nie odpuszczę. Trudno było mi Cię złapać, łatwo też Cię nie wypuszczę
|
|
 |
Kocham Cię. Potrzebuje Twojej obecności, bo jesteś mi niezbędny do życia.
|
|
 |
nie wyobrażam sobie nikogo, obok mnie, oprócz niego
|
|
 |
i prosze cie nie pozwól tego nikomu spierdolić , nie pozwól w szczególności sobie spierdolić tego co zbudowałeś między nami .
|
|
 |
i prosze cie nie pozwól tego nikomu spierdolić , nie pozwól w szczególności sobie spierdolić tego co zbudowałeś między nami .
|
|
 |
Chcę dać Ci tyle, ile sama nie miałam. Chcę swoim jestestwem uszczęśliwiać Cię, jak żadna inna. Chcę móc rozjaśniać Twój każdy ponury dzień, widzieć te słodkie zmrużone oczy, kiedy się uśmiechasz. Chcę być Twoim oparciem, Twoim wszystkim
|
|
 |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
 |
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.
|
|
|
|