 |
a najbardziej chciałabym żeby rozłączyło nas słowo śmierć, a nie słowo nara .
|
|
 |
Musisz uwierzyć w siebie . To podstawa jeśli chcesz osiągnąć cel .
|
|
 |
Nie wierzę w słowo „miłość”, więc go nie używam. Ono nic nie znaczy. Jedyne, co ludzie robią w imię miłości, to wzajemnie się ranią.
.
|
|
 |
I pomyśleć , że kiedyś było inaczej
|
|
 |
“...prędzej czy później to wszystko wróci to co tak nagle wypadło nam z rąk...”
|
|
 |
Wiesz, to nie chodzi o to, że tak to wszystko się skończyło. Jedyne co mnie boli to sposób w jaki mnie potraktowałeś. Ćwiczyłeś bez końca moją cierpliwość i granice mojej wytrzymałości. Doprowadzałeś mnie do obłędu. Bawiłeś się moimi uczuciami, ot tak, dla zabawy. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja wciąż wierzyłam, że w głębi duszy nadal mnie kochasz, a te wszystkie świństwa to tylko taki żarcik, wiesz, taki mało śmieszny, ale jednak żart. Naiwne. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że z mojego ideału zmieniłeś się w kogoś zupełnie innego. Robiłeś ze mną co chciałeś. Żałuję, że dopuściłam do tego, że miałeś nade mną pełną kontrolę, jeden Twój uśmiech doprowadzał mnie do euforii, jedno zdanie do łez. Najbardziej żałuję tego, że z mojego najbliższego przyjaciela stałeś mi się zupełnie obcy. To boli, cholernie boli, ale z perspektywy czasu zdałam sobie sprawę, że po prostu nie jesteś mnie wart, gdyż żadna dziewczyna na świecie nie zasłużyła sobie na takie traktowanie. ...
|
|
 |
Siedzę przed komputerem , pijąc kawę - to już trzecia dzisiaj . myślę nad tym , co takiego On widzi w tej swojej nowej lasce . czym mu zaimponowała : swoim wielkim dekoltem , czy może krótką spódniczką ? zastanawiam się czemu kiedyś wybrał akurat mnie . w końcu jestem zupełnie inna od Jego obecnych dziewczyn . wspominam . wspominam wszystkie chwilę spędzone z Nim . począwszy od pierwszego spotkania , skończywszy na ostatnim . parę minut później , nie wiadomo dlaczego , pojawiają się łzy . w sercu czuję delikatne ukłucia . przyznaję się przed sobą , że nadal Go kocham , a łzy znowu zalewają moje policzki . w desperacji wyklinam miłość od kurw dających złudną nadzieję . po godzinie płaczu , krzyków i przekleństw kończy się jak zwykle na tym samym : na obietnicy - że nigdy więcej się nie zakocham .
|
|
 |
Jestem niska, chodzę w trampkach i pluje po chodnikach, nie znoszę się za to, ale mój ostatni facet miał zajawkę na rap, chodzę do szkoły z 2 gietami w torebce, od jakiegoś czasu mam przyjaciela geja, który musi słuchać o moich ex, lubię tabletki, nie lubię facetów, ale dziewczyn nie lubię jeszcze bardziej, widziałam kiedyś miłość, ale spierdoliła mi za granicę, właściwie to jestem nijaka, jestem zlepkiem cech które gdzieś tam, kiedyś, coś w mojej głowie uznało za odpowiednie, niczego nie ogarniam i w niczym się nie staram. Odejdź, zanim poznasz mnie tak naprawdę. / mediell
|
|
 |
Miała wrażenie, że już nigdy się od niego nie uwolni. Że on już naprawdę zawsze będzie częścią niej. Chociaż ona nigdy nie była częścią jego. Nie raz zastanawiała się dlaczego tęskni. Czemu. Tyle razy ją zawiódł i jeszcze więcej razy doprowadził do łez. W końcu nie wytrzymała. Otworzyła swoje życie, rozpatrując wszystkie za i przeciw pamiętania o nim i o tym co było. I co z tego wyszło? Dziś już go nie potrzebuje. Nie uśmiecha się na każdą myśl o niej. Dziś jest przy niej lepszy mężczyzna. Więc nie uciekajmy od myśli. Usiądźmy na spokojnie i zastanówmy się, czy naprawdę dana rzecz jest warta naszej uwagi. Zróbmy to. To takie szalenie ważne.
|
|
 |
Niektórzy ludzie poszukują całe wieki tego jedynego pocałunku.
|
|
 |
Nie wiedzieli jeszcze o tym, że każdy z nich ma już dokądś bilet.
|
|
|
|