  |
Zakochałam się w jego spojrzeniu.
|
|
  |
Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że leżysz tuż obok mnie dotykając moich bioder, całujesz mnie w szyję i szepczesz do ucha jak ci ze mną dobrze. Wyobrażam sobie, że to się dzieje naprawdę.
|
|
  |
Czasami chciałabym być znowu dzieckiem, obdarte kolana są łatwiejsze do naprawy niż złamane serce.
|
|
  |
A Teraz pójdę sobie zrobić herbatę, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.
|
|
  |
Nie chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. Chcę takiego, który wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i fajką w ustach. Chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza. Rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia, którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
|
|
  |
Boję się, że już zawsze będę za Tobą tęsknić, wiesz?
|
|
  |
To jest tak, jakby się przeżyło trzęsienie ziemi. Kiedy dochodzisz do siebie, nie poznajesz świata. Horyzont się przesunął. Słońce zmieniło kolor. Nic nie pozostało z terenu, który się znało. Żyjesz. Ale to już nie jest to samo życie.
|
|
  |
Boję się, że Go stracę, choć wcale Go nie mam.
|
|
  |
Czasem naprawdę chciałabym mieć choć odrobinę więcej odwagi, aby móc wypowiedzieć choć część tego, co naprawdę chciałabym powiedzieć. Może nie zmieniłoby się wtedy nic, może zmieniłoby się wszystko, ale przynajmniej mogłabym spać w nocy wiedząc, że spróbowałam, że nie pozostawiłam przyszłości po raz kolejny w rękach ślepego przeznaczenia. Może już czas najwyższy coś zmienić.
|
|
  |
Miałam głupią nadzieję na to, że napiszesz.
|
|
  |
Ktoś kiedyś powiedział, że największą krzywdą jaką można wyrządzić drugiej osobie, jest zamknięcie przed nią serca.
|
|
  |
Tak po prostu za Tobą tęsknie, co noc, co świt , co oddech.
|
|
|
|