 |
Wiem, jestem zajebiście niezdecydowaną osobą , do tego strasznie upartą i mam trudny charakter . Jakby tego było mało jestem nerwowa i denerwująca . Ale kochać potrafię . Jak nikt inny . ♥ | love_and_pain
|
|
 |
Obudziłam się w środku nocy spojrzawszy na zegarek 03:27.Przewróciłam się na drugi bok i z całej siły próbowałam znów zasnąć powracajac do tego samego snu.Od dawna Go nie widziałąm,od dawna nie pojawiał się w moich snach.Aż nagla stał się częścią mojego życia we snie.Znów byliśmy razem,szczęśliwi,zakochani,wpatrzeni w siebie niczym w obrazek.Była również ona..Jego obecna dziewczyna.Ale we snie,to mnie kochał,mnie przytulał i mnie mówił jak kocha.A ona?A ona była kimś kim gardził.Kimś kto tylko kiedyś nas rozdzielił i rozpieprzył wszystko.Kochaliśmy się i to było dla nas najsilniejsze.Nie spodziewałam się,że mi się przyśni,bo nie myślę o Nim tak często jak kiedyś.Ale wciaż mi zależy.Wciąż tęsknie i czekam mimo,że ma inną.Od rana zastanawiam się nad znaczeniem tego snu..ale podobno sny spełniaja się na odwrót.To znaczy,że juz nigdy Go nie dotknę,już nigdy Go nie pocałuję i już nigdy nie powiem jak bardzo kocham,ani nie usłyszę,ze jestem dla Niego wszystkim..Całym Jego światem..|| pozorna
|
|
 |
"trzeba nauczyć się kochać, bo życie to wielka wirówka, która Cię łapie i kręci"
|
|
 |
czas zmienia nas nie pytając o zdanie.
|
|
 |
Każdy ma w swoim życiu takie dni, kiedy najchętniej to by spasował. Bez żadnych wyjaśnień skończył by to wszystko, od tak... To właśnie dzisiaj mam taki dzień.
|
|
 |
Po prostu odejść stąd na zawsze, zacząć wszystko od nowa, w końcu być szczęśliwą. / choraumyslowo
|
|
 |
wspomnienia bolą znacznie bardziej, niż teraźniejszość..
|
|
 |
Nie jestem typową laską Nie kręcę włosów na wałki Nie krzyczę na widok ślicznych butów Nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków Nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca, ale potrafię kochać, bezgranicznie...
|
|
 |
kurwa to nie tak miało być..!! :((
|
|
 |
-Uh!Mój mąż będzie musiał umieć gotować,bo inaczej umrę z głodu-powiedziała zdrapując z patelni niedoszłego naleśnika wywołując falę śmiechu ze strony chłopaka-Mówiłem,że pomogę.Daj to-podszedł próbując wziać patelnie z jej dłoni-Nie!mówiłam,że usmaże Ci naleśniki.Więc siadaj i siedz!-rzekła ze złoscią wyciągając z szafki 3 już patelnię-Kochanie,odłóż to.Ja Ci usmażę-powiedzial przytulając ją do siebie-Ale obiecałam-rzekła marszcząc czoło-Przecież mąż ma Ci gotować.A ja umiem gotować.Ja będę gotował,a Ty będziesz sprzątać-Na te słowa podniosła na niego wzrok robiac dziwną minę-ohoo nie bądz taki do przodu!Nie zamierzam sptrzątać Twoich brudnych skarpetek!-rzekła z udawana obrazą-Cześć dzieciaki!Co robicie?-usłyszeli głos jej ojca odskokując od siebie jak opażeni-dobra,dobra.też kiedys byłem młody.To co dziś jemy?-spytał podchodząc do kuchenki-Boże.Co to?Znowu brałaś sie za gotowanie?-spytał odwracajac się do córki-No chłopcze,ucz sie gotować bo inaczej będzie z wami kiepsko. || pozorna
|
|
|
|