głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika love_in_a_dream

Znów poczułam smak jego pocałunku. Nie wiem skąd  samo z siebie. To uczucie  nie nie uczucia. Smak pocałunku  z nutą smaku papierosa i tej wyjątkowej gumy miętowej.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 14 listopada 2013

Znów poczułam smak jego pocałunku. Nie wiem skąd, samo z siebie. To uczucie, nie nie uczucia. Smak pocałunku, z nutą smaku papierosa i tej wyjątkowej gumy miętowej. // zdefiniujmymilosc

Wiesz  specjalnie mam aktywowane doręczenie wiadomosci. Pisze do Ciebie i wyświetla sie wiadomość od 'operatora'  informacja ze doręczono. Pisze w między czasie z kims i za każdym razem jak przychodzi ta wiadomość od 'operatora' serce bije mocniej i mam nadzieję  że Ty ale nie. Niestety  to nie Twoje imie widnieje na ekranie. Pewnie znowu zapomniałeś ze sobą telefonu albo jestes pijany  bo jak co tydzień w czwartek jestes na imprezie. Do cholery dlaczego ja nie mogę iść z Tobą  bo ta cholerna szkoła. Ja chce do Ciebie. I co z tego  ze nie jesteśmy parą? Nic po za koleżeństwem  ale jest w Tobie coś  co mnie przyciąga. Do cholery! Serce nie zakochuj sie!    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 14 listopada 2013

Wiesz, specjalnie mam aktywowane doręczenie wiadomosci. Pisze do Ciebie i wyświetla sie wiadomość od 'operatora', informacja ze doręczono. Pisze w między czasie z kims i za każdym razem jak przychodzi ta wiadomość od 'operatora' serce bije mocniej i mam nadzieję, że Ty ale nie. Niestety, to nie Twoje imie widnieje na ekranie. Pewnie znowu zapomniałeś ze sobą telefonu albo jestes pijany, bo jak co tydzień w czwartek jestes na imprezie. Do cholery dlaczego ja nie mogę iść z Tobą, bo ta cholerna szkoła. Ja chce do Ciebie. I co z tego, ze nie jesteśmy parą? Nic po za koleżeństwem, ale jest w Tobie coś, co mnie przyciąga. Do cholery! Serce nie zakochuj sie! // zdefiniujmymilosc

najlepszego :  teksty zdefiniujmymilosc dodał komentarz: najlepszego :) do wpisu 8 listopada 2013
„Dobre. Po tym wszystkim mam ci wybaczyć? Po tym jak na moich oczach na wakacjach specjalnie przytulałeś się z nią. Chodziłeś z nią w nasze miejsca i to ją tam trzymałeś za rękę. To z nią patrzyłeś w gwiazdy. T ona była twoim światem tylko dlatego  ze się zauroczyłeś. I ja ma  ci wybaczyć. Wiesz co? Jakbyś wtedy z nią zerwał  jakbyś wtedy zrozumiał to może i tak  ale teraz nie. Ułóż sobie życie z kimś innym nie ze mną. Na to nie licz. Teraz ja mam inny obiekt szczęścia. Teraz znalazłam kogoś kto da mi to cholerne szczęście. Kogoś kto będzie zawsze w przeciwieństwie do ciebie. Odejdź i nie mieszaj mi po raz kolejny w życiu.” Odwróciłam się i weszłam do domu. Osunęłam się po drzwiach  uśmiechnęłam i szepnęłam sama do siebie  „Dałam radę  jestem z siebie dumna”.  cz. 2     zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 6 listopada 2013

„Dobre. Po tym wszystkim mam ci wybaczyć? Po tym jak na moich oczach na wakacjach specjalnie przytulałeś się z nią. Chodziłeś z nią w nasze miejsca i to ją tam trzymałeś za rękę. To z nią patrzyłeś w gwiazdy. T ona była twoim światem tylko dlatego, ze się zauroczyłeś. I ja ma ci wybaczyć. Wiesz co? Jakbyś wtedy z nią zerwał, jakbyś wtedy zrozumiał to może i tak, ale teraz nie. Ułóż sobie życie z kimś innym nie ze mną. Na to nie licz. Teraz ja mam inny obiekt szczęścia. Teraz znalazłam kogoś kto da mi to cholerne szczęście. Kogoś kto będzie zawsze w przeciwieństwie do ciebie. Odejdź i nie mieszaj mi po raz kolejny w życiu.” Odwróciłam się i weszłam do domu. Osunęłam się po drzwiach, uśmiechnęłam i szepnęłam sama do siebie „Dałam radę, jestem z siebie dumna”. [cz. 2] // zdefiniujmymilosc

I znów fragment piosenki oznaczający  że to on dzwoni zaczął rozbrzmiewać na cały pokój. Nie chciałam odebrać. Nie chciałam do tego wracać. Skończył. I znów. Nie wytrzymałam  za piątym razem odebrałam.  Co Ty kurwa chcesz?    wypaliłam na starcie.  Jesteś w domu? A zresztą widzę  ze jesteś. Zejdź na dół    jak gdyby nigdy nic powiedział tak sobie  Po jaką cholerę?   Złaź bo tu zimno  Zeszłam. I co ujrzałam? Jego z jedną  piękną  czerwono krwistą różą – z taką jaką kochałam.  Co ty tu robisz?    byłam tak cholernie wkurzona za to że tu przyszedł  ale tez błagałam Boga żebym się nie rozkleiła  bo przecież już mi przeszło.  Musiałem tu przyjść. Ja tak dłużej nie mogę. Wybacz mi. Tak cholernie za tobą tęsknię. Za chwilami spędzonymi razem. Za wielogodzinnymi telefonami. Tak bardzo chcę cię nadal mieć obok siebie. Chcę cię mieć tylko dla siebie. Ja tak bardzo cię kocham  ze tego się nie da opisać słowami” zaczęłam się śmiać.  cz. 1

zdefiniujmymilosc dodano: 6 listopada 2013

I znów fragment piosenki oznaczający, że to on dzwoni zaczął rozbrzmiewać na cały pokój. Nie chciałam odebrać. Nie chciałam do tego wracać. Skończył. I znów. Nie wytrzymałam, za piątym razem odebrałam. "Co Ty kurwa chcesz?" - wypaliłam na starcie. "Jesteś w domu? A zresztą widzę, ze jesteś. Zejdź na dół" - jak gdyby nigdy nic powiedział tak sobie "Po jaką cholerę?" "Złaź bo tu zimno" Zeszłam. I co ujrzałam? Jego z jedną, piękną, czerwono krwistą różą – z taką jaką kochałam. "Co ty tu robisz?" - byłam tak cholernie wkurzona za to że tu przyszedł, ale tez błagałam Boga żebym się nie rozkleiła, bo przecież już mi przeszło. "Musiałem tu przyjść. Ja tak dłużej nie mogę. Wybacz mi. Tak cholernie za tobą tęsknię. Za chwilami spędzonymi razem. Za wielogodzinnymi telefonami. Tak bardzo chcę cię nadal mieć obok siebie. Chcę cię mieć tylko dla siebie. Ja tak bardzo cię kocham, ze tego się nie da opisać słowami” zaczęłam się śmiać. [cz. 1]

To było tak  jakby nie było nic innego  tylko Ty i ja.

przypadkowy dodano: 6 listopada 2013

To było tak, jakby nie było nic innego, tylko Ty i ja.

Zostań! teksty zdefiniujmymilosc dodał komentarz: Zostań! do wpisu 4 listopada 2013
Chodzę nieobecna  zamyślona i zmęczona.  Ludzie próbują coś do mnie mówić  ale ja nie  mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się  gdzieś w codzienności...

zdefiniujmymilosc dodano: 4 listopada 2013

Chodzę nieobecna, zamyślona i zmęczona. Ludzie próbują coś do mnie mówić, ale ja nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się gdzieś w codzienności...
Autor cytatu: ameetu

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego  ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego  ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie  ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile  który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi  aby  zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 3 listopada 2013

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego, ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego, ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie, ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile, który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi, aby zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy. // zdefiniujmymilosc

Powiedziałem  że będę z Tobą nieustannie i pamiętam dzień  w którym obiecałem. Nie kłamałem. Zawsze z Tobą będę  nawet jeśli w to zwątpisz i nie będziesz czuć mnie już tak bardzo. Jeśli umrę jutro to wiedz  że kochałem Cię do mojego końca.

przypadkowy dodano: 1 listopada 2013

Powiedziałem, że będę z Tobą nieustannie i pamiętam dzień, w którym obiecałem. Nie kłamałem. Zawsze z Tobą będę, nawet jeśli w to zwątpisz i nie będziesz czuć mnie już tak bardzo. Jeśli umrę jutro to wiedz, że kochałem Cię do mojego końca.

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych  umierających  cierpiących  takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc  czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy  jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała  a ludzi mnóstwo. Nas  młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple  najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe  są z nami  śmieją się  a następnego dnia już ich nie ma. I niebo  które płakało. Płakało nad nimi  nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże  proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie  dziewczynom  tym wszystkim  którzy zostali bez nich  tym którzy wylali tyle łez  tym którzy zostali z pustką. Pomóż.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 30 października 2013

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych, umierających, cierpiących, takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc, czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy, jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała, a ludzi mnóstwo. Nas, młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple, najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe, są z nami, śmieją się, a następnego dnia już ich nie ma. I niebo, które płakało. Płakało nad nimi, nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże, proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie, dziewczynom, tym wszystkim, którzy zostali bez nich, tym którzy wylali tyle łez, tym którzy zostali z pustką. Pomóż. // zdefiniujmymilosc

Idę przez park. Liście  które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia  że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę  widzę pary przytulające się i marzę. Marzę  o tym  ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego  który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się  ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych  ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy  żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie  Słońce  będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty  i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań  czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim?    zdefiniumymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Idę przez park. Liście, które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia, że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę, widzę pary przytulające się i marzę. Marzę, o tym, ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego, który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się, ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych, ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy, żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie "Słońce, będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty" i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań, czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim? // zdefiniumymilosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć