 |
wszystko mnie boli, zażywam leki, które nic nie dają, wysypiam się i staram się pić jak najmniej kawy, a to wszystko na nic, bo od środka się rozpadam
|
|
 |
wrogowie wbijają nóż w plecy, przyjaciele-prosto w serce
|
|
 |
Jeśli jesteś to nie odchodź, jeśli nie ma Cię to wróć./ponaadwszystko
|
|
 |
Dziękuję za uświadomienie mnie, że nigdy nic dla nikogo nie będę znaczyć. / jachcenajamaice.
|
|
 |
Powinnam Ci podziękować, dzięki tobie zmieniłam podejście do życia, nauczyłam się tego, że nie powinnam się przyzwyczajać i żyć chwilą.
|
|
 |
Widzę, że mam jeszcze resztę szczęścia pod podeszwą, idę bezszelestnie najbezpieczniejszą ścieżką, pędzę, bo czas lubi spierdalać nam strasznie, wierzę szczerze, że nie zgubi nas naprawdę.
|
|
 |
Chcę tylko Ciebie, zwróć na mnie uwagę,
Nie znamy się osobiście, ale idziemy razem.
|
|
 |
Wiem jest dobrze, kiedy jest hajs i sława,
Ale zostań proszę ze mną kiedy spadam.
|
|
 |
Mogę odejść, mogę pogodzić się ze światem, z całą udręką, którą noszę na barkach, z każdym wrogim spojrzeniem, ale nie nigdy nie pogodzę się z utratą Ciebie.
|
|
 |
Ciche wspomnienia zakradają się wokół mnie, plączą się pod nogami i nie dają żyć. A jak mam żyć wiedząc, że jestem tu sama? Jak mam spojrzeć w przyszłość, gdy na ustach wciąż czuję ciężar przeszłości? Jak mam zaufać, kiedy wszystkie moje myśli wymsknęły się na spacer w Twojej głowie? Spadam i spadam, wciąż tylko spadam. Czasem miewam nadzieję, że to tylko sen, że moje życie jest tak piękne i tylko we śnie zło potrafi mnie dotknąć. A potem? Potem budzę się, spoglądam w lustro i widzę ból, który maluje się na mojej twarzy. Widzę zmęczone oczy, które błagają o odrobinę litości. Widzę dłonie, których linie papilarne starły się od brudu rzeczywistości, linie, które osamotnione przestały malować już przyszłość. Czuję, że tracę kontrolę nawet nad swoją wyobraźnią. Boję się, że pewnego dnia się obudzę i zrozumiem, że to już nie jest moje miejsce. Boję się o siebie, bo czuję jak gnije każdy zakamarek mego serca i wiem, że dla mnie nie ma już ratunku.
|
|
 |
przecież już nic, nigdy nie będzie tak jak dawniej, więc dlaczego okłamuje samą siebie, że się pozbieram? że będzie dobrze?/ że będę znów mogła szczerze się śmiać, myśląc 'jest pięknie, niech czas się zatrzyma'
|
|
 |
i po cholerę oszukuje samą siebie? nie dam rady, nie dam rady no
|
|
|
|