 |
chyba zbyt dużo gorzkich słów padło z naszych ust.
|
|
 |
nie wierzę, że mogłoby być jeszcze gorzej. wierzę, że będzie już tylko lepiej.
|
|
 |
chyba zbliża się ten dzień, w którym będę musiała zacząć kierować się w życiu rozumem.
|
|
 |
chciałam wierzyć, że będzie lepiej.
|
|
 |
nie wyobrażam teraz sobie, że ktokolwiek mógłby zająć Twoje miejsce... Nie wyobrażam sobie mówić do Kogoś innego "KOCHAM CIĘ" , całować inne usta , wtulać się w inne ramiona ... Nie potrafiłabym ...
|
|
 |
On ma w sobie coś , czego nie ma nikt inny : )
|
|
 |
nie miałam pojęcia, że człowiek może się tak uzależnić od drugiej osoby .. ;c
|
|
 |
może pewnego dnia zrozumiem dlaczego Nam się nie udało .
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
|
|