|
jest tyle do wykrzyczenia, a i tak wciąż milczymy
|
|
|
popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie
|
|
|
nie wiem, co się ze mną dzieje i czekam na kolejny strzał, żeby to minęło. nie ćpam już dla przyjemności, ćpam, żeby nie czuć
|
|
|
nie wiem już nic, gubię się cały czas gdzieś, tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać
|
|
|
serce zimne, dłonie częściej się trzęsą, wiesz przez co ale nic się nie odezwiesz
|
|
|
to nie tylko inni muszą mnie znosić, ja sam muszę siebie samego znosić i nie idzie mi to wcale łatwo
|
|
|
przykro jest patrzeć jak odchodzisz, w pewnym sensie miałem nadzieję, że zostaniesz
|
|
|
odnalazłem melodię, która w jakiś sposób sprawia, że o tobie myślę i puszczam ją na okrągło, dopóki nie zasnę, rozlewając drinki na moją kanapę
|
|
|
im tired you tired jesus wept
|
|
|
widziałem tyle łez, słyszałem tyle westchnień, tyle razy nie chciałaś mnie, a ja wciąż jestem
|
|
|
i chociaż pewnie nie tego chcesz, gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
|
|
|
czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość?
|
|
|
|