 |
|
'What if I'm wrong?' /
A co jeśli się mylę?
|
|
 |
|
Wiem już, że odszedłeś na całe wieki,
lecz ja będę czekała, na pewno szybko ten czas zleci .
|
|
 |
|
Miałeś wyjść na chwilę.
Nie wróciłeś .
|
|
 |
|
Akceptuje mnie taką jaką jestem naturalnie,w każdym najmniejszym calu. Bez makijażu, z pryszczem na brodzie, z katarem, kaszlem, w niekorzystnym stroju, bez perfum, z poodpryskiwanym lakierem na paznokciach i nie poczesaną. Śmieje się z mojego brzuszka,mówiąc,ze to nic, bo jest jego i przynajmniej ma więcej do kochania. Mówi czasami 'Nieistotne jak wyglądasz, bo ja kocham Cię za Ciebie,a nie za kolor Twoich paznokci czy krój bluzki.' No popatrzcie państwo, a jeszcze nie tak dawno był z Niego taki zimny skurwiel.
|
|
 |
|
dziwne , że spędzałam ze nim tyle czasu , a ja wciąż nie miałam dość . wręcz przeciwnie . chciałam takie dni na okrągło . rano wspólny bieg do szkoły , potem kilka godzin spędzony na lekcjach . spacer do mojego domu . siadał w kuchni i podziwiał moje niezdarne nakładanie obiadu , albo co gorsza , jego robienie . lubił przeszkadzać mi w włożeniu jedzenia do mikrofalówki sunąc mi dłonią po udzie albo ramieniu . rzucał cudowne spojrzenia znad talerza jedząc i wyraźnie śpiesząc się do mojego pokoju . zwykle zaparzałam nam herbaty , ale kubki zawsze pozostawały w kuchni . brał mnie na ręce zanosząc do pokoju . szybko włączałam jakąś listę odtwarzania i w półmroku leżałam przy nim śmiejąc się z naszych chorych rozmów . rozkojarzał mnie pożądliwymi pocałunkami i swoim szeptem . spoglądałam w jego ciemne oczy widząc w nich ogromne iskierki , które tak kochałam . moje ciało z każdym następnym jego dotykiem prosiło o więcej . przy nim gubiłam wszelkie hamulce moralne .
|
|
 |
|
'kto kocha, ten wierzy...
|
|
 |
|
i co ? mam przybiec, zapukać do Twoich drzwi i powiedzieć Ci jak bardzo brakuje mi tych nocnych rozmów, Twoich ubrań rozrzuconych po moim pokoju i Twojego porannego chrypowatego, głosu wołającego ' wstawaj skarbie ' ?
|
|
 |
|
naprawdę chciałabym byś tylko o mnie myślał.
|
|
 |
|
Ludzie nie umieją zrozumieć. Wydaje im się, że nasza relacja jest tak bardzo do tyłu, że tylko słowa, gesty i uśmiechy po kryjomu. Nie rozumieją istoty czasu i tego, że miłość powinna być powoli. My się kochamy po swojemu - mamy całe życie na wzniosłe słowa i zdzieranie z siebie ubrań.
|
|
 |
|
przy tobie czuję się taka jedyna. taka na zawsze.
|
|
 |
|
Szekspir byłby dumny z naszej dramatycznej miłości.
|
|
 |
|
I mimo wszystko, chciałabym, żebyś tu wrócił. Żebyś był, i już został. Żebyś oddychał ze mną...
|
|
|
|