 |
jak co dzień wstanę z łóżka, spojrzę w lustro i powiem: już Cię kurwa nie kocham.
|
|
 |
moje życie jest perfekcyjnie ustabilizowane:
wczoraj było do dupy, dziś było do dupy,jutro też pewnie będzie do dupy.
|
|
 |
dałabym wiele zeby cofnac czas, wtedy na pewno nie bylo by nas.
|
|
 |
a to, ze zimą mialeś tyle kilkudniowych lasek, to była rozgrzewka przed wiosenną miłością?
|
|
 |
Oni mogą żyć,ale tylko razem, nie rozdzielaj ich,nie odzieraj z marzeń.
|
|
 |
im krótsza spódniczka, tym bardziej ją kochasz.
im większy dekolt, tym bardziej ubóstwiasz. czyż nie na takiej zasadzie działasz, kochanie?
|
|
 |
I wiesz , brakuje mi jej . Brakuje mi tej zimnej suki którą byłam zanim poznałam Ciebie
|
|
 |
kiedy mijasz mnie na korytarzu odwracam głowę w drugą stronę, byś nie widział jak mi cholernie zależy.
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów. Pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeżeli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
 |
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę. Ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. Wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. pozwolę,jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
Nie ma to jak kumpel na lekcji, który zamaszystym ruchem
wyrzucił mój piórnik za okno, a spytany przez nauczycielkę dlaczego
to zrobił, odpowiedział tylko : jak kocha to wróci.
|
|
 |
Znasz ten stan, kiedy nie pomaga nawet najsłodsze ptasie mleczko,
kiedy chcesz słuchać tylko najsmutniejszych piosenek
i leżeć patrząc w sufit ?
|
|
|
|