 |
Gdy dziś na mnie patrzyłeś.. Widziałam w Twoich tęczówkach uśmiech.. Twoje oczy mówiły mi, że będzie dobrze. Krzyczały bym o Ciebie walczyła.. Cała nadzieja na lepsze jutro, na naszą przyszłość zniknęła gdy tylko przeszedłeś obok mnie z obojętnością.. Nienawidzę Cię kochać, rozumiesz?
|
|
 |
Chciałabym byś kiedyś stanął naprzeciw mnie , złapał mnie mocno za nadgarstki i wyszeptał ' tęsknię ' . Byś choć raz to ty usiadł na łóżku zalany łzami i dochodził do wniosku, że cholernie kogoś Ci brak. Chciałabym widzieć Cię na ulicy załamanego , smutnego , samotnego. Chciałabym żebyś to Ty dał mi w końcu powody bym mogła wrócić.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
najgorsze , są chwilę , gdy przestajesz być silny. kiedy rozumiesz , że nie masz szans zwyciężyć , chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda . gdy siedząc na parapecie , z papierosem w ręku , patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno , zdajesz sobie sprawę , że nie masz nic . gdy każdą piosenką przypomina , Ci o tym , że do niczego nie dążysz . . . najgorsze , są chwilę , kiedy wolisz , umrzeć , niż żyć .
|
|
 |
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować.. Podoba mi się ten pomysł, ale gdyby to jeszcze było takie łatwe..
|
|
 |
Jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam.
|
|
 |
chciałabym powiedzieć , że jest dobrze , że się cieszę . chciałabym .. ale jedyne co mogę powiedzieć to to , że żyję do przodu tylko po to żeby się nie cofać
|
|
 |
alkoholem toruje sobie drogę przez zatłoczone ulice ,
papierosem wyznacza własną wolność - słowem akcentuje
niemrawą asertywność i nadmierną dumę .
|
|
 |
kłótnia to jedyna szczera rozmowa na jaką Cię stać.
|
|
 |
Tylko pamiętaj o oddychaniu gdy zobaczysz go następnym razem ♥
|
|
 |
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami
|
|
 |
Najgorsze są te nadzieje, kiedy już sam nie wiesz, po co je do cholery ciągle masz.
|
|
|
|