głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika love-kills-slowly

a wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy   poczułam ten cholerny zapach perfum   które tak uwielbiałam i wiedziałam   że on jest cały mój . że należy do mnie   choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania .   tymbarkoholiczka

tymbarkoholiczka dodano: 30 grudnia 2011

a wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy , poczułam ten cholerny zapach perfum , które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój . że należy do mnie , choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania . / tymbarkoholiczka

po prostu weź się w garść i znajdź niesamowitego faceta. nie musi być idealny dla świata   wystarczy   że będzie idealny dla ciebie . że będzie potrafił wskoczyć w ciuchach do jakiejkolwiek wody   by sprawić ci frajdę jak małemu dziecku   gdy będzie mu źle po prostu ci zaufa i o wszystkim opowie   dla którego będziesz cudowna pod każdym względem   który będzie chciał zostać z tobą do końca życia .   tymbarkoholiczka

tymbarkoholiczka dodano: 30 grudnia 2011

po prostu weź się w garść i znajdź niesamowitego faceta. nie musi być idealny dla świata , wystarczy , że będzie idealny dla ciebie . że będzie potrafił wskoczyć w ciuchach do jakiejkolwiek wody , by sprawić ci frajdę jak małemu dziecku , gdy będzie mu źle po prostu ci zaufa i o wszystkim opowie , dla którego będziesz cudowna pod każdym względem , który będzie chciał zostać z tobą do końca życia . / tymbarkoholiczka

mogłabym opisywać milion tych małych   choć bardzo dla mnie ważnych rzeczy   które miały dla nas znaczenie . ale wiesz ? nie warto . to byłby kanibalizm . emocjonalny kanibalizm . znowu zaczęłabym żyć pierdoloną przeszłością . wspominać . wyciągać z ukrycia nawet te najstarsze   zapomniane już wspomnienia . stałabym się katem włąsnego serca   które już wystarczająco wycierpiało przez tą osobę . mogę jedynie zamknąć to wszystko do wielkiej walizki wraz z całym żalem i wysłać gdzieś daleko   zaciskając pięści i starać się zapomnieć . albo po prostu nauczyć się z tym żyć . zaakceptować to co się wydarzyło . uśmiechnąć się   że w ogóle się wydarzyło   żyć teraźniejszością i pierdolić to   że on wciąż istnieje .   tymbarkoholiczka

tymbarkoholiczka dodano: 30 grudnia 2011

mogłabym opisywać milion tych małych , choć bardzo dla mnie ważnych rzeczy , które miały dla nas znaczenie . ale wiesz ? nie warto . to byłby kanibalizm . emocjonalny kanibalizm . znowu zaczęłabym żyć pierdoloną przeszłością . wspominać . wyciągać z ukrycia nawet te najstarsze , zapomniane już wspomnienia . stałabym się katem włąsnego serca , które już wystarczająco wycierpiało przez tą osobę . mogę jedynie zamknąć to wszystko do wielkiej walizki wraz z całym żalem i wysłać gdzieś daleko , zaciskając pięści i starać się zapomnieć . albo po prostu nauczyć się z tym żyć . zaakceptować to co się wydarzyło . uśmiechnąć się , że w ogóle się wydarzyło - żyć teraźniejszością i pierdolić to , że on wciąż istnieje . / tymbarkoholiczka

zagubili się w tym na dobre . wiesz jakie to banalne gdy nic wokół nie istnieje ? pewnie tak to brzmi . na pewno tak to brzmi   lecz tak własnie było . najcudowniejsze uczucie świata . nie myśleli o niczym innym   nikt nie mógł stanąć im na drodze do szczęścia . inni ? jakiś wszechświat   który ich odrzucał ? czym to wszystko było w porównaniu do ich wielkiej miłości ? do uczucia świadomości   że ich serca należą do siebie . serca   które utrzymują ich przy życiu . a gdyby któreś zwątpiło ? serce przestaje bić . umiera się psychicznie   emocjonalnie   i właśnie dlatego tak wiele ludzi uznaje miłość za banalną . banalną ponieważ boją się   że gdy już zupełnie w nią uwierzą cały czar pryśnie   a oni ? umrą . najzwyczajniej w świecie . żałośnie umrą na niedobór siebie .   tymbarkoholiczka

tymbarkoholiczka dodano: 30 grudnia 2011

zagubili się w tym na dobre . wiesz jakie to banalne gdy nic wokół nie istnieje ? pewnie tak to brzmi . na pewno tak to brzmi , lecz tak własnie było . najcudowniejsze uczucie świata . nie myśleli o niczym innym , nikt nie mógł stanąć im na drodze do szczęścia . inni ? jakiś wszechświat , który ich odrzucał ? czym to wszystko było w porównaniu do ich wielkiej miłości ? do uczucia świadomości , że ich serca należą do siebie . serca , które utrzymują ich przy życiu . a gdyby któreś zwątpiło ? serce przestaje bić . umiera się psychicznie , emocjonalnie - i właśnie dlatego tak wiele ludzi uznaje miłość za banalną . banalną ponieważ boją się , że gdy już zupełnie w nią uwierzą cały czar pryśnie , a oni ? umrą . najzwyczajniej w świecie . żałośnie umrą na niedobór siebie . / tymbarkoholiczka

yh   albo wiecie co ? pisze dalej tutaj . za bardzo się przyzwyczaiłam do tego konta . sory że mieszam   łaa d teksty tymbarkoholiczka dodał komentarz: yh , albo wiecie co ? pisze dalej tutaj . za bardzo się przyzwyczaiłam do tego konta . sory że mieszam , łaa;d do wpisu 30 grudnia 2011
aa już za chwile   opuściłam się trochę z tym  d przepraszam . teksty tymbarkoholiczka dodał komentarz: aa już za chwile , opuściłam się trochę z tym ;d przepraszam . do wpisu 30 grudnia 2011
  Co ty wyprawiasz ?!   krzyknął  budząc się. coraz szerzej otwierał zaspane oczy  rozglądając się w okół. niewielkie pomieszczenie tonęło w półmroku. spróbował się poruszyć. nie mógł.   Co się dzieje  do cholery !?   popatrzył na nią jak na wariatkę. przy nikłym świetle z małego okienka  dostrzegł swoją dłoń  przypiętą kajdankami do kaloryfera.   Czy ty całkiem oszalałaś ?!   odpowiedziało mu milczenie. z zagadkowym uśmiechem podniosła jego drugie bezwładne ramię i również przypięła do ściany.   Coś ty mi kurwa wsypała do tej kawy ! Co się dzieje ?!   Nic  Kochanie.   szepnęła  klękając przed nim.   Po prostu pan doktor do którego ostatnio chodzę  powiedział  że jeżeli znajdę szczęście to mam je jak najdłużej utrzymywać przy sobie.   uśmiechnęła się.   Wypuść mnie kurwa !   Ty jesteś moim szczęściem.   powiedziała i za pomocą strzykawki wtłoczyła w jego ramię gęsty płyn. w jej jasnych oczach błysnął obłęd.   Jedynym szczęściem. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 29 grudnia 2011

- Co ty wyprawiasz ?! - krzyknął, budząc się. coraz szerzej otwierał zaspane oczy, rozglądając się w okół. niewielkie pomieszczenie tonęło w półmroku. spróbował się poruszyć. nie mógł. - Co się dzieje, do cholery !? - popatrzył na nią jak na wariatkę. przy nikłym świetle z małego okienka, dostrzegł swoją dłoń, przypiętą kajdankami do kaloryfera. - Czy ty całkiem oszalałaś ?! - odpowiedziało mu milczenie. z zagadkowym uśmiechem podniosła jego drugie bezwładne ramię i również przypięła do ściany. - Coś ty mi kurwa wsypała do tej kawy ! Co się dzieje ?! - Nic, Kochanie. - szepnęła, klękając przed nim. - Po prostu pan doktor do którego ostatnio chodzę, powiedział, że jeżeli znajdę szczęście to mam je jak najdłużej utrzymywać przy sobie. - uśmiechnęła się. - Wypuść mnie kurwa ! - Ty jesteś moim szczęściem. - powiedziała i za pomocą strzykawki wtłoczyła w jego ramię gęsty płyn. w jej jasnych oczach błysnął obłęd. - Jedynym szczęściem./nieswiadomosc

nie lubię śnić  bo jest wtedy tak blisko że po przebudzeniu mam ochotę walić głową w ścianę z tęsknoty. N

nieswiadomosc dodano: 29 grudnia 2011

nie lubię śnić, bo jest wtedy tak blisko że po przebudzeniu mam ochotę walić głową w ścianę z tęsknoty./N

najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to  że ja go w sumie nawet nie znam. bo co znaczy kilka krótkich rozmów  kilka uśmiechów i przypadkowe  rzadsze niż raz w miesiącu spotkania  np w autobusie ? nie znaczy nic. nie mam żadnych podstaw  by sądzić że jest w nim coś wyjątkowego. a jednak siedzi w mojej głowie każdej nocy  każdego dnia  w każdej pieprzonej minucie. coraz bardziej zaczynam myśleć  że sobie go tylko wyobraziłam. zakochałam się w kimś  kto istnieje tylko w mojej głowie. co ja o nim wiem ? tylko jak się nazywa i gdzie mieszka. do której szkoły chodzi. to w sumie wszystko  a czy to nie są najbardziej banalne informacje ? już nawet nie pamiętam jaki ma głos  czasem słyszę go w snach  ale rankiem już nie potrafię odtworzyć. zapominam powoli jaki jest naprawdę  zastępując go swoimi wyobrażeniami o ideale. ale nawet gdyby był od nich tak daleki i miał rozwiać te wszystkie marzenia  po prostu przychodząc i z buciorami pakując się w moje poukładane życie   chciałabym tego. N

nieswiadomosc dodano: 29 grudnia 2011

najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja go w sumie nawet nie znam. bo co znaczy kilka krótkich rozmów, kilka uśmiechów i przypadkowe, rzadsze niż raz w miesiącu spotkania, np w autobusie ? nie znaczy nic. nie mam żadnych podstaw, by sądzić że jest w nim coś wyjątkowego. a jednak siedzi w mojej głowie każdej nocy, każdego dnia, w każdej pieprzonej minucie. coraz bardziej zaczynam myśleć, że sobie go tylko wyobraziłam. zakochałam się w kimś, kto istnieje tylko w mojej głowie. co ja o nim wiem ? tylko jak się nazywa i gdzie mieszka. do której szkoły chodzi. to w sumie wszystko, a czy to nie są najbardziej banalne informacje ? już nawet nie pamiętam jaki ma głos, czasem słyszę go w snach, ale rankiem już nie potrafię odtworzyć. zapominam powoli jaki jest naprawdę, zastępując go swoimi wyobrażeniami o ideale. ale nawet gdyby był od nich tak daleki i miał rozwiać te wszystkie marzenia, po prostu przychodząc i z buciorami pakując się w moje poukładane życie - chciałabym tego./N

zabij miłość  zanim ona zabije Ciebie. N

nieswiadomosc dodano: 28 grudnia 2011

zabij miłość, zanim ona zabije Ciebie./N

cz3.cicho szepcząc opuchniętymi wargami  przysięgła sobie  że ten raz był ostatnim. skupiając wszystkie siły  uniosła się na kolana  a następnie podpierając ręką o ścianę  wstała. plątając się o własne nogi doszła do kuchni. za szóstym razem otworzyła wiecznie zacinającą się szufladę. wyjęła największy nóż. otarła oczy pełne łez i podążyła z powrotem do chłopaka. siedział nadal w tym samym miejscu  delikatnie chrapiąc. gdy spał  wyglądał tak niewinnie. w niczym nie przypominał skurwiela którym stawał się po kilku kieliszkach. uklękła przed nim. uniosła nóż  trzymając go w obu dłoniach.  Kochanie...Tak mi przykro.  szeptała  dławiąc się łzami.  Tak bardzo mi przykro.   powiedziała  po czym szybkim ruchem wbiła nóż w jego klatkę piersiową. chłopak nawet nie drgnął. spojrzała na niego i dopiero zdała sobie sprawę co zrobiła. płacząc głośno wyjęła nóż z jego ciała.  Przepraszam. Kochanie. Boże. Co ja zrobiłam?!  krzyknęła i wbiła nóż w swój brzuch.   Przepraszam.  osunęła się obok niego. N

nieswiadomosc dodano: 28 grudnia 2011

cz3.cicho szepcząc opuchniętymi wargami, przysięgła sobie, że ten raz był ostatnim. skupiając wszystkie siły, uniosła się na kolana, a następnie podpierając ręką o ścianę, wstała. plątając się o własne nogi doszła do kuchni. za szóstym razem otworzyła wiecznie zacinającą się szufladę. wyjęła największy nóż. otarła oczy pełne łez i podążyła z powrotem do chłopaka. siedział nadal w tym samym miejscu, delikatnie chrapiąc. gdy spał, wyglądał tak niewinnie. w niczym nie przypominał skurwiela którym stawał się po kilku kieliszkach. uklękła przed nim. uniosła nóż, trzymając go w obu dłoniach.- Kochanie...Tak mi przykro. -szeptała, dławiąc się łzami.- Tak bardzo mi przykro. - powiedziała, po czym szybkim ruchem wbiła nóż w jego klatkę piersiową. chłopak nawet nie drgnął. spojrzała na niego i dopiero zdała sobie sprawę co zrobiła. płacząc głośno wyjęła nóż z jego ciała.- Przepraszam. Kochanie. Boże. Co ja zrobiłam?! -krzyknęła i wbiła nóż w swój brzuch. - Przepraszam.- osunęła się obok niego./N

cz3. krzyczała tak głośno  jak pozwalało jej gardło. nie krzyczała w prośbie o pomoc  jedynie z bólu. wiedziała  że nikt nie przyjdzie  sąsiedzi przyzwyczajeni do prawie codziennych awantur  nawet nie zwróciliby uwagi. po chwili rzucił ją pod ścianę.   Jeszcze raz się zamkniesz na klucz  to tak ci wypierdolę  że do ślubu pójdziesz w nieprzezroczystym welonie !   mówiąc to  prawie spełnił tę wizję. poczuła ogromny ból i pieczenie. świat na moment przeistoczył się w czarną plamę. zapłakała głośniej. powtórzył to  tym razem z drugiej strony. opadła bez przytomności na podłogę. jej głowa z głuchym dźwiękiem uderzyła o twarde płytki. nie przestawał. uderzał dalej  wyładowując na nią całą złość. po kilku minutach opadł na kolana zmęczony. alkohol dał się we znaki. oparł się o ścianę i z triumfem spoglądając na dziewczynę  zasnął. niemożliwy ból w szczęce  głowie  żebrach  brzuchu i każdym innym centymetrze ciała ledwo pozwolił jej otworzyć oczy. przezwyciężyła to. tym razem przesadził.

nieswiadomosc dodano: 28 grudnia 2011

cz3. krzyczała tak głośno, jak pozwalało jej gardło. nie krzyczała w prośbie o pomoc, jedynie z bólu. wiedziała, że nikt nie przyjdzie, sąsiedzi przyzwyczajeni do prawie codziennych awantur, nawet nie zwróciliby uwagi. po chwili rzucił ją pod ścianę. - Jeszcze raz się zamkniesz na klucz, to tak ci wypierdolę, że do ślubu pójdziesz w nieprzezroczystym welonie ! - mówiąc to, prawie spełnił tę wizję. poczuła ogromny ból i pieczenie. świat na moment przeistoczył się w czarną plamę. zapłakała głośniej. powtórzył to, tym razem z drugiej strony. opadła bez przytomności na podłogę. jej głowa z głuchym dźwiękiem uderzyła o twarde płytki. nie przestawał. uderzał dalej, wyładowując na nią całą złość. po kilku minutach opadł na kolana zmęczony. alkohol dał się we znaki. oparł się o ścianę i z triumfem spoglądając na dziewczynę, zasnął. niemożliwy ból w szczęce, głowie, żebrach, brzuchu i każdym innym centymetrze ciała ledwo pozwolił jej otworzyć oczy. przezwyciężyła to. tym razem przesadził.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć