![Obiecuję że pośród tych ubrań kilku toreb portfela dokumentów masy notatek chusteczek resztek jedzenia książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Obiecuję, że pośród tych ubrań, kilku toreb, portfela, dokumentów, masy notatek, chusteczek, resztek jedzenia, książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.
|
|
![Puść moje ramię nie szarp nie próbuj mnie odwrócić nie dotykaj zabierz tą dłoń proszę pali mnie Twój dotyk Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera nie patrz czuję Twój wzrok chcę krzyczeć słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie nie zbliżaj dłoni nie unoś mojego podbródka. Jesteś po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz widzisz udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
![On powiedział do mnie: jesli chcesz się pociąc weź moje ramie i tnij tyle razy ile zrobiłabyś to sobie. Odpowiedziałam mu: nie mogę Cię tak ranic. I wtedy wszystko zrozumiałam.](http://files.moblo.pl/0/4/33/av65_43328_tumblr_ll8rtzwkgl1qk26evo1_500_large.jpg) |
On powiedział do mnie: jesli chcesz się pociąc, weź moje ramie i tnij tyle razy, ile zrobiłabyś to sobie. Odpowiedziałam mu: nie mogę Cię tak ranic. I wtedy wszystko zrozumiałam.
|
|
![Odzywasz się a pierwsze słowa to przeprosiny. Przyjmuję je w gruncie rzeczy nie czułam żalu i przede wszystkim nigdy nie potrafiłam gniewać się na Ciebie. Być może w toku całej rozmowy wydam Ci się wredna zapewne odpiszę nie po Twojej myśli nie zrobię tego czego oczekujesz ale to jestem ja ja z rozumem na czele i sercem wetkniętym w najciemniejszy kąt. A chcesz go posłuchać? Bo jest tam. Jest i przesyła Ci krótką prośbę byś przyszedł przytulił je i jeśli Ci zależy zaczął walczyć o jego arytmię.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Odzywasz się, a pierwsze słowa to przeprosiny. Przyjmuję je - w gruncie rzeczy nie czułam żalu i przede wszystkim nigdy nie potrafiłam gniewać się na Ciebie. Być może w toku całej rozmowy wydam Ci się wredna, zapewne odpiszę nie po Twojej myśli, nie zrobię tego, czego oczekujesz, ale to jestem ja - ja z rozumem na czele i sercem wetkniętym w najciemniejszy kąt. A chcesz go posłuchać? Bo jest tam. Jest i przesyła Ci krótką prośbę, byś przyszedł, przytulił je i jeśli Ci zależy, zaczął walczyć o jego arytmię.
|
|
![Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją oderwij kawałek niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są prawda? Widzisz jeśli mówię że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić te słowa nie znikną bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.
|
|
![Nocą jestem archeologiem który szuka śladów nas Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Nocą jestem archeologiem, który szuka śladów nas, Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów, swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.
|
|
![Boję się. Trzęsą mi się ręce błagam by moje przypuszczenia okazały się błędne by wszystko się poukładało unormowało byśmy bez żadnych zobowiązań mogli pójść naprzód osobno. Mam chore schizy tu i nie wyobrażasz sobie nawet jak spokojne jest teraz Twoje życie w obliczu mojego. Nawet jeśli wciąż kochasz i tęsknisz bo to przeżywamy w ostateczności wspólnie. Dławię się tu opcjonalną wersją mojej przyszłości. Jest mi zimno źle a w ciszy pokoju rozlega się tylko szept krótka prośba proszę nie bo wiem że jedna rzecz może zmienić całe moje życie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Boję się. Trzęsą mi się ręce, błagam, by moje przypuszczenia okazały się błędne, by wszystko się poukładało, unormowało, byśmy bez żadnych zobowiązań mogli pójść naprzód osobno. Mam chore schizy tu i nie wyobrażasz sobie nawet jak spokojne jest teraz Twoje życie w obliczu mojego. Nawet jeśli wciąż kochasz i tęsknisz - bo to przeżywamy w ostateczności wspólnie. Dławię się tu opcjonalną wersją mojej przyszłości. Jest mi zimno, źle, a w ciszy pokoju rozlega się tylko szept, krótka prośba "proszę, nie", bo wiem, że jedna rzecz może zmienić całe moje życie.
|
|
![Wciskam nos w zagłębienie obojczyka chowam twarz w tym szerokim ramieniu. Podoba mi się zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa jest ciepłe chce mnie przy sobie przyciąga i zamyka w uścisku. Jak na razie pokryte jest mocno wyperfumowanym t shirtem jestem jednak pełna przeświadczenia że to tylko kwestia czasu. Skończymy bez ubrań. Skończymy ze strużkami potu na ciele widząc siebie w lekkim świetle lampki. Skończymy jarając jointa na pół. Skończymy uśmiechając się do siebie bo po prostu cholera dobrze nam było. I powtórzymy cały schemat jeszcze ten samej nocy znów będziemy się kochać budząc wszystkich sąsiadów. Spotkamy się też jutro za tydzień i pociągniemy to przez kilka miesięcy wychodząc czasem na spacer i zbierając jesienne liście. Zabierzesz mnie do kina a podczas seansu nakarmisz nachos sporadycznie muskając wewnętrzną stronę moich ud. Rozstaniemy się w końcu wiesz? Bo dzisiaj już nie angażuję serca i Cię nie kocham.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wciskam nos w zagłębienie obojczyka, chowam twarz w tym szerokim ramieniu. Podoba mi się, zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, jest ciepłe, chce mnie przy sobie, przyciąga i zamyka w uścisku. Jak na razie pokryte jest mocno wyperfumowanym t-shirtem, jestem jednak pełna przeświadczenia, że to tylko kwestia czasu. Skończymy bez ubrań. Skończymy ze strużkami potu na ciele, widząc siebie w lekkim świetle lampki. Skończymy jarając jointa na pół. Skończymy uśmiechając się do siebie, bo po prostu cholera dobrze nam było. I powtórzymy cały schemat jeszcze ten samej nocy, znów będziemy się kochać, budząc wszystkich sąsiadów. Spotkamy się też jutro, za tydzień i pociągniemy to przez kilka miesięcy, wychodząc czasem na spacer i zbierając jesienne liście. Zabierzesz mnie do kina, a podczas seansu nakarmisz nachos, sporadycznie muskając wewnętrzną stronę moich ud. Rozstaniemy się w końcu, wiesz? Bo dzisiaj już nie angażuję serca i Cię nie kocham.
|
|
![Najgorsze jest po prostu to że patrzę w przeszłość i nie ma w niej niuansów które mogłyby zmniejszyć siłę tego co czuję. Przypominam sobie Twoje słowa mówienie o Nas nie było mnie nie było Ciebie za każdym razem My. W głowie pojawia się obraz wspólnego gotowania pryszniców snu. Unaoczniam mapę Twojego ciała pieprzyki w charakterystycznych miejscach i bijące od Ciebie ciepło. Na dłoniach czuję drżenie na wspomnienie tego jak zaledwie kilka centymetrów dzieliło je od Twojego serca. Przeglądam zdjęcia mięśnie napinają się od Twojego uśmiechu. Do oczu cisną się łzy z czystej frustracji bo to jest dla mnie cholernie niezrozumiałe jak los może dawać mi takie uczucie stawiać na mojej drodze takiego człowieka a potem bez argumentów bez żadnego pieprzonego powodu bez ani słowa wyjaśnień wyrywać mi to siłą z rąk.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Najgorsze jest po prostu to, że patrzę w przeszłość i nie ma w niej niuansów, które mogłyby zmniejszyć siłę tego, co czuję. Przypominam sobie Twoje słowa, mówienie o Nas - nie było mnie, nie było Ciebie, za każdym razem My. W głowie pojawia się obraz wspólnego gotowania, pryszniców, snu. Unaoczniam mapę Twojego ciała, pieprzyki w charakterystycznych miejscach i bijące od Ciebie ciepło. Na dłoniach czuję drżenie na wspomnienie tego, jak zaledwie kilka centymetrów dzieliło je od Twojego serca. Przeglądam zdjęcia, mięśnie napinają się od Twojego uśmiechu. Do oczu cisną się łzy z czystej frustracji, bo to jest dla mnie cholernie niezrozumiałe jak los może dawać mi takie uczucie, stawiać na mojej drodze takiego człowieka, a potem bez argumentów, bez żadnego pieprzonego powodu, bez ani słowa wyjaśnień, wyrywać mi to siłą z rąk.
|
|
![4. przychodź do mnie do tego ponurego miejsca zwanego cmentarzem i mów wszystko co cię boli co gryzie tak jakbym stał przed Tobą patrz czasem na moje zdj i uśmiechaj się do niego bo wiesz że kocham ten uśmiech. Nie chcę zniknąć z Twojego życia chcę abym w nim chwilami bywał. Kocham Cię całuję Twój na zawsze Michał.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
4. przychodź do mnie do tego ponurego miejsca zwanego cmentarzem i mów wszystko co cię boli, co gryzie tak jakbym stał przed Tobą, patrz czasem na moje zdj i uśmiechaj się do niego, bo wiesz, że kocham ten uśmiech. Nie chcę zniknąć z Twojego życia, chcę abym w nim chwilami bywał. Kocham Cię, całuję, Twój na zawsze - Michał.
|
|
|
|