 |
nie można rozłączyć tego, co jest jednością.
|
|
 |
nie, nie kocham cię. Ja kocham wódkę, papierosy i nic poza tym, a ty wypierdalaj.
|
|
 |
nie miej nawet przez sekundę żadnych wątpliwości, czy tęsknię.
|
|
 |
moim celem jest spełnianie nierealnych marzeń i snów, najwspanialszej rzeczywistości jaką możemy sobie wyobrazić.
|
|
 |
I te ciągłe pytania znajomych, czy jesteśmy razem, jak nam się układa. Nie, nie jesteśmy razem, ale jakie to ma teraz znaczenie? Oh, przecież wyjeżdżam, jeszcze kilka godzin i nie będzie mnie tutaj, nie będę go widywać, ani rozmawiać, nie będzie nic, żadnego czułego pocałunku czy nawet szybkiego sexu. Nie będzie nic, nic między nami, nieistotne czy coś czujemy, bo to uczucie i tak nie ma sensu. Pytasz skąd to wiem? Czuję to. Jestem pewna. Tak jak tego, że nigdy nie będę doktorką. Albo pielęgniarką. Nigdy nie będę, rozumiesz? Ty zaliczasz się do tej samej grupy - nigdy nie będziesz mój. Pytasz czy boli? W sumie już się przyzwyczaiłam, że zawsze to czego pragnę nie należy do mnie. / believe.me
|
|
 |
każdy dotyk jest obcy i zły, tylko dlatego, że to nie twoje dłonie.
|
|
 |
wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami.
|
|
 |
problemy ,których żaden telefon nie rozwiąże.
|
|
 |
ni tu kochać ni tu kazać spierdalać.
|
|
 |
Miałam być taka niezależna, nie zakochiwać się, nie czuć czegoś do Ciebie, nie czuć nic do facetów, szczególnie do Ciebie, oh, miałeś być tylko przygodą na jeden wieczór, nic więcej, gdybym wtedy wiedziała, że z Twojego powodu zdecyduję się opuścić kraj, opuścić wszystko, co mam i kogo mam w mieście, tylko dlatego, żeby w końcu poukładać wszystkie sprawy w głowie, żeby przemyśleć, żebyś zatęsknił, żebyś w końcu powiedział, co czujesz, żebyś poczuł, że jednak brakuje Ci mnie, brakuje Ci mojego uśmiechu, moich ust, mojego głosu, moich zimnych rąk, chcę żebyś zatęsknił za mną, cholera, tak jak ja tęsknię każdego dnia. / believe.me
|
|
 |
Nie chcę łez na pożegnanie, nie chcę błagalnego 'zostań', nie chcę cichego 'przemyśl to', nie chcę smutku, nie chcę myśleć o tym w samolocie, nie chcę myśleć o tym jak bardzo tchórzę, jak źle robię, bo na pewno źle, oh jestem tego pewna, ale teraz nie widzę innego miejsca, nie potrafię tutaj ułożyć swoich spraw, nie umiem, po prostu. Potrzebuję chwilowego odpoczynku, nowego otocznia, nowych ludzi, znajomości, całkiem innego świata, słońca, plaży. Mam dość, mam dość, ale wciąż Cię kocham i to głównie przez to wyjeżdżam, przepraszam, bo obiecałam, że się odkocham. Skłamałam. / believe.me
|
|
 |
Wyjeżdżam, zostawiam tutaj wszystko, nic nie kończę, pewnie nawet nie będę się jakoś szczególnie żegnać, bo wiem, dobrze wiem, że gdybym Cię zobaczyła, zmieniłabym plany. Ale nie mogę, cholera nie mogę, muszę wyjechać, muszę się odciąć od tego życia, muszę wszystko poukładać, przemyśleć. Przepraszam, że jestem takim tchórzem, że zostawię Cię tutaj samego, z tym całym syfem, z zapachem moich perfum na Twojej poduszce, ale nie jestem w stanie tego wszystkiego ogarnąć, kiedy jesteś ciągle w mojej głowie, kiedy wiem, że wystarczy 15 minut i jestem przy Tobie, nie, nie dam rady dłużej tego ciągnąć. Jeszcze 5 dni i mnie tu nie będzie, powoli zaczynam się pakować, powoli zaczynam segregować wszystkie papiery, jest tego w pizdu, ale chcę zostawić tutaj porządek, chcę żebyś nie pomyślał, że tego nie przemyślałam, bo przemyślałam dokładnie. Nie chcę płakać, nie chcę widzieć Twojej twarzy, która będzie mówiła "zostań". Przepraszam, znów się poddaje. / believe.me
|
|
|
|