|
czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość? desperackie pożądanie, ostrożnie, jak ćma we wzrok jej, świeżo po detoksie, nie chciałem się wiązać, a z miejsca czułem, że mógłbym
|
|
|
rochę więcej nikotyny, trochę mniej wątroby
|
|
|
musisz być czujny. wiedzieć jakich pytań nie zadawać. kiedy milczeć. dotykać. kiedy być. a kiedy zniknąć. chcę być przy tobie pewna, że będziesz dokładnie wtedy i w takim stopniu żebym cię czuła. a jednocześnie za tobą tęskniła. i nigdy się nie odwracaj do mnie w łóżku plecami.
|
|
|
kochanie go było niezbywalne; nieważne, ile razy się przekonywałam, jaki fatalny to pomysł, jak koszmarnie byliśmy niedobrani i jakim jest beznadziejnym dupkiem, nie mogłam się otrząsnąć. za każdym razem, kiedy dawał mi do zrozumienia, moje zmaltretowane serce pękało jeszcze bardziej.
|
|
|
ty wiesz i ja też to wiem, że kiedy się kogoś pokocha wtedy cały świat staje się odrobinę ważniejszy.
|
|
|
odczuwam skutki, niewypowiedzianych myśli i nieprzemyślanych słów.
|
|
|
od dziś będę tylko piękniejsza i bardziej uśmiechnięta. aż zauważysz jak wiele możesz stracić.
|
|
|
patrzył na nią takim wzrokiem, jakby zwariował z miłości.
|
|
|
"Widzę gwiazdy, gdzie inni widzą puste niebo, widzę Twoją twarz, gdzie nie powinno być niczego."
|
|
|
Zawsze ten sam schemat, chcę czegoś tak bardzo mocno, że potrafię o tym myśleć godzinami, a gdy to mam, mogę wziąć, jestem zupełnie obojętna i kurwa, widzę, jednym słowem mogę Cię zranić, nie chcę, żebyś cierpiał, ale wiesz, mam taką naturę, wszystko pierdolę, więc nie miej mi za złe, jeśli to jest początek końca, bo chociaż bym chciała, to nie widzę Ciebie u mojego boku, a powinnam i wciąż nie rozumiem, nie potrafię pojąć, o co chodzi z tym wszystkim i czemu to jest tak pojebane, bo jak jestem najebana to tylko czekam aż będziesz obok, a jak jestem trzeźwa, to możesz dla mnie nie istnieć, chociaż może dobrze, że jesteś, już sama nie wiem, chyba zbyt wiele przeszłam, a moja przeszłość nigdy nie była aż tak kolorowa, nie jestem do tego przyzwyczajona, paranoja. / believe.me
|
|
|
"Też byś chciał ominąć konsekwencje losu. I znaleźć sposób w tłumie, szumie dojść do głosów. Też byś chciał mieć zdrową rodzinę w chuj sosu. Być z dala od kurew, tych nie życzliwych osób, złych."
|
|
|
nie zniechęcaj się jednym upadkiem - za dużo możesz stracić.
|
|
|
|