 |
Cały czas aktualny zawsze mogę się powołać
na to czego nauczyła życia stara szkoła
na karku głowę mieć zawsze oczy dookoła
bez przypału przez życie leć jeśli tylko zdołasz.
Dobre rady one miały duży wpływ na to
jaki jestem dziś nauczyły mnie jak żyć,
żeby zawsze sobą być, żeby mieć swoje zdanie,
żeby nie dać się oszukać nawet jak ktoś w oczy kłamie.
|
|
 |
Gdzie się podziała miłość
Kiedy wygasł w ludziach jej żar
Gdzie to co w sercach żyło
Kiedy straciliśmy najcenniejszy dar
Gdzie się podziała miłość
kiedy brata tu nie szanuje brat
Gdzie to co nas łączyło
Kiedy nienawiść podzieliła ten świat .
|
|
 |
Chcę by moje słowa nawróciły niewiernego,
Chcę by moje błędy pouczyły choć jednego,
By moje ego utworzyło spójną jedność,
By odeszła złość, pozostała tylko miłość,
Czuć radość z każdej sekundy życia,
Bez narkotyków, bez używek i picia.
Nie trafić do kicia i uniknąć straty czasu
Być wolnym człowiekiem i nie odejść zawczasu
To czego chcę to niewiele, sam przyznaj
jestem na dobrej drodze, goi się blizna
i choć na morzu życia czeka niejedna mielizna
to wierzę w siebie, wierzę w to, tak Ci wyznam
|
|
 |
Chciałbym aby czas zatrzymał się gdzieś w maju
Byłbym wtedy w raju nawet nie będąc na haju
Dziś tam na skraju lasu czytam znowu książkę
Z dala od hałasu wyleguję się na łące
Mam dużo czasu dużo czasu na wszystko
Bo gdy mi go brakuje życie toczy się za szybko
Nie chcę żyć płytko, jak wielu na ten moment,
Jak typowy konsument, jak typowy abonent,
Przed telewizorem srać w sofę, pić piwo,
Mieć do siebie żal, że moje życie tak zgniło,
Mentalną kiłą ja nie chcę się zarazić,
zrobię wszystko by w sobie tych marzeń nie zabić.
|
|
 |
Wszystko czego chcę, co najdroższe mi na świecie,
To gromadka dzieciaków, zestarzeć przy mej kobiecie,
Jak słońce w lecie, chcę jej dać dużo ciepła,
Nasz dom jest oazą, nasza osobista mekka,
Wizja jak klękam przed nią, ona w białej sukni,
Za nasze zdrowie ziomek wypij, kielonkiem się stuknij,
Życie bez kłótni, spokoju szczerze pragnę,
Może kiedyś, bo na razie tu żyję w bagnie.
Choć już nie kradnę, co dzień pracuję ciężko
Ale nie doszedłem do celu chodź idę własną ścieżką
To nie jest łatwe żyć po swojemu tutaj
Gdy traktują cię z buta i ciągle żyjesz pod kreską
Gdzie to UNESCO gdy nie dociera słońce
Za drogo nawet w tesco gdy skończą się pieniądze
Kuszą mnie żądze, jestem tylko człowiekiem
Ale cieszę się, że mądrzeje, bo to przychodzi z wiekiem.
|
|
 |
Ziomuś, podam Ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno
Ja tak samo jak Ty wiem co znaczy wpaść w bagno
Wciąż na tym samym wózku, cały czas ten sam sojusz
Widzę wojnę, choć twierdzą, że żyjemy w pokoju
Jakieś lewe przyjaźnie dodać pseudo preteksty
Nic się nie bój braciszku, przecież ja kurwa nie z tych
Niech się leszcze zawodzą, no i ziomuś tak szczerze
Chuja ręką oszukasz, ale nas nie nabierzesz
Już piętnaście lat w grze, zakłamańców nie lubię
Mówię o tym co wiem, o czym nie wiem nie mówię
Ciągle w jednej szalupie, cały czas niepokorni
To jest bratku ostatni akord naszej symfonii
|
|
 |
Ciekawe co byłoby gdybyś teraz właśnie do mnie napisał ? Zapewne jak zwykle serce zaczęłoby szybciej bić widząc tą pomarańczową kopertę u dołu ekranu . Pogadalibyśmy chwilę a ja głupia pół nocy analizowałabym każde twoje słowo , które napisałeś . Znając życie.. Odezwałbyś się ponownie za kilkanaście miesięcy .
|
|
 |
nawet koleś z reklamy płynu do ust nie uśmiecha się tak jak on! :D
|
|
 |
Serce ma swoje racje, których nie widzi rozum.
|
|
 |
OBIECAJ MI , że kiedyś odnajdzieMY szczęście , a wszystkie złe wspomnienia zamieniMY w lepsze .
|
|
 |
Nie fikaj, mała, bo wyszczekana jesteś, patrząc mi w plecy.
|
|
|
|