|
Wątpię, że na codzień jesteś taka niemiła. Bo jak ty jesteś w pełni uprzejma to obwijasz mnie sobie wokół palca - w 3 dni. // pantera
|
|
|
" =* - ten buziak ma zadanie sprawić abyś się uśmiechnęła " mój ukochany sms ♥ // pantera
|
|
|
Tylko, ze ty tak naprawde nie tesknisz za mna tylko za kim kolwiek do kogo moglabys sie Zblizyc zeby poprawic Ci humor, ale gdybys sie nie rozstala z tym swoim to bys miala wyjebane // pantera
|
|
|
"Bo zwykle jest tak, że nie cenimy tego co mamy, a jak stracimy, to tęsknimy i wspominamy, tak już jest, taka natura ludzka. Podobnie gdy chorujesz i nie możesz wstać z łóżka, Ile byś dał, żeby iść na spacer z dziewczyną, lub na boisko, z chłopakami pobiegać za piłką" // Bezimienni - Prości ludzie
|
|
|
Dlatego wlasnie od tamtej pory wprowadzilem system jak najmniej Agnes w moim zyciu. Rozumiesz, ze to nie jest wrogosc lecz poprostu pojscie sb na reke // pantera
|
|
|
Teraz odczuwasz ta moja zajebistosc jako mega zajawke, a kiedy staje sie to codziennoscia to nawet nie odczuwasz kiedy to sie oddala, tak jakbys sie nawdychala mna i "ok starczy, w tym kwartale juz nie biore" i nie chce bys mnie zle nie zrozumiala nie chce nazwac tego zabawa bo wiem, ze nia nie jest // pantera
|
|
|
Agnes- Hej, śniłeś mi się dzisiaj.. Wszystko w porządku?
Soku- ;o Ty mi tez
A- ...dzisiaj?
S- Tak
Niby w tym nic dziwnego, ale zmienia to wszystko, kiedy z tą osobą nie utrzymywałeś kontaktu przez 3 lata.. // pantera
|
|
|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|